Reklama

Karaluch i misiek....

Zaczęty przez kiedi, 01-05-2007, 16:20:45

kiedi

....czyli nierdzewki Cold Steel'a

Znudziło mi się czytanie recenzji markowych noży z topowych stali, które wszystko i zawsze robią najlepiej. Z drugiej strony często w przeszłości słyszałem od osób starszych wspomnienia na temat wyrobów ze stali Krupp,a. Ciekawie więc złożyło się, że stal ta została wykorzystana przez CS przy produkcji niskobudżetowych modeli noży.
Mówiąc krótko wszedłem w posiadanie dwóch nożyków CS wykonanych (wg danych firmy) z nierdzewki Krupp'a czyli Roach Belly i Finn Bear.
Pierwsze wrażenie jest bardzo istotne, i tu żaden z nożyków nie robi furory.

Roach Belly ma bardzo ciekawy profil, zarówno klingi jak i rękojeści, precyzyjne wykonanie, dobrze leży w ręku. Jako niedoróbki dają się zauważyć niedokładności przy wykończeniu szlifu. Wykończenie rękojeści nie należy do najlepszych, Śladowe moletowanie nie gwarantuje pewności chwytu, choć kształt rękojeści znacznie niweluje tę wadę.
Finn Bear, w tym przypadku pierwsze wrażenie wizualne jest znacznie lepsze, gorzej natomiast wychodzi pierwszy kontakt dłoni z rękojeścią. Prosta rękojeść o trójkątnym profilu wymaga po prostu przyzwyczajenia się do użytkowania w/w noża. Wykończenie rękojeści znacznie poprawia pewność chwytu. Klinga o bardzo klasycznym i  użytkowym kształcie posiada te same wady jak i poprzednika. Jednak przy dłuższym użytkowaniu, oraz przykładaniu większej siły kształt rękojeści daje się we znaki i jest to duży minus dla tego modelu.
Szlif w obu modelach jest niski, wklęsły, co przy tej grubości klingi jest wystarczające aby zapewnić bardzo dobre właściwości tnące, jednocześnie zachowując dobrą wytrzymałość ostrza na obciążenia.  Oba noże po ostrzeniu fabrycznym goliły bez problemu.
Kabury w obu modelach są praktycznie takie same ,różnią się tylko długością choć można je stosować zamiennie. Wykonane z bardzo niskiej jakości materiałów i w bardzo prostej formie. Przyznać jednak trzeba, że swoje zadanie spełniają w stopniu zadowalającym. Nóż siedzi w nich pewnie, łatwo go dobyć i nie ma obawy o uszkodzenie czy porysowanie klingi. Swoją drogą producent mógłby troszkę ten element dopracować.

Czas na testy.

W tym przypadku byłem bardzo ciekawy jak spisze się stal, dlatego też wybrałem nie jeden ale dwa różne modele aby wyeliminować uwagi w stylu ,,może po prostu miałeś szczęście trafić na dobry egzemplarz". Również nie przypadkowo na pierwsze testy wybrałem się do lasu.
Rąbanie dość grubej gałęzi potwierdziło , że mimo swojej minimalnej wagi da się jakieś wyniki osiągnąć. Roach belly rąbie się bardzo wygodnie, ale zalecałbym jednak zrobić użytek z otworu lanyarda, ponieważ mimo dobrego chwytu warto przedłużyć sobie ramię działania siły i nie zgubić noża.

Finn Bear rąbie się podobnie dobrze, choć w tym przypadku brak otworu jest wadą i to znaczącą. Mimo wszystko dzięki wykończeniu rękojeści trzymając nawet za samą końcówkę nie mamy wrażenia że nóż próbuje uciec nam z dłoni.

Ostrzenie patyków jest chyba najczęściej stosowanym testem, dlatego też zamiast ostrzenia tyczki postanowiłem przeciąć niewielkiej grubości gałąź, aby ocenić nie tylko wytrzymałość ostrza, ale także jego właściwości tnące. Efekty przeszły moje oczekiwania, obie klingi bardzo łatwo zagłębiały się w drewno, i bardzo dobrze radziły sobie z tym dość opornym jednak materiałem. Po zakończeniu testu oba noże nadal goliły bezproblemowo.

Wbijanie jest czynnością, która ma znaczenie dla wytrzymałości czubka jak i dla sprawdzenia wytrzymałości klingi na naprężenia boczne. I tu obie klingi wyszły bez szwanku. Nasuwają się jednak pewne uwagi dotyczące bezpieczeństwa. Karaluch   przy wbijaniu zachowuje się poprawnie, profil przejścia rękojeści w klingę chroni dłoń przed ześlizgnięciem się, choć po kilku uderzeniach pozostał na dłoni bolesny ślad.

Misiek tu wbijanie łączy się ze sporym ryzykiem ze względu na brak elementu, który powstrzymałby dłoń przed ześlizgnięciem się na klingę. Zalecałbym blokowanie kciukiem na końcu rękojeści jeżeli ktokolwiek zamierza używać tego noża do wbijania. Oba czubki wyszły z testu bez uszkodzeń.

Test kuchenny został ograniczony do minimum z prostego powodu: Wytrzymałość ostrza i właściwości tnące zostały już sprawdzone, pozostała do sprawdzenia tylko wygoda użytkowania. Tu zdecydowanie wygrywa Roach, którym możemy pracować całą długością klingi. W Bear'ze w pracach kuchennych możemy korzystać tylko w części klingi, co mimo wszystko nie umniejsza jego użyteczności.

Aby ostatecznie ocenić wytrzymałość ostrza, zaprosiłem oba noże na spotkanie z taśmą pakową z twardego plastiku.

Po dłuższym cięciu taśmy na małe kawałki oba ostrza straciły nieco na ostrości, choć nadal można nimi golić i bez problemu radzą sobie z papierem.
Ostrzenie przebiega bezproblemowo, wystarczyło dosłownie kilka pociągnięć po białych prętach Lansky'ego, aby oba noże znowu goliły bez problemu.

Czas na podsumowanie:
Mówiąc krótko jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, może nie wykonaniem, możliwościami noży za kilkanaście dolarów. Wprawdzie za wcześnie jeszcze wypowiadać się o faktycznej nierdzewności stali, ale jej obróbka wydaje się być na naprawdę wysokim poziomie. Pomijając pewne niedociągnięcia projektowe otrzymujemy naprawdę dobry nóż za śmiesznie małe pieniądze.
Z drugiej strony potweirdza się obiegowa "historyczna" opinia o stali Kruppa. Moim zdaniem są to naprawdę korzystnie wydane pieniądze :)

Roach Belly
+   ergonomia
+   wytrzymałość
+   łatwość ostrzenia
+   cena

-    wykończenie rękojeści
-    kabura

Finn Bear
+    wytrzymałość
+    łatwość ostrzenia
+    pewność chwytu
+    cena

-    brak otworu Lanyarda
-    kabura
-    ergonomia

Dane techniczne

Roach Belly
stal 4116 Krupp Stainless
klinga: 4 1/2"
całość: 8 1/2"
grubość ostrza: 2.5mm
waga: 77g.
Rękojeść Polipropylen
kabura: Cordura

Finn Bear
stal 4116 Krupp Stainless
Klinga: 4"
całość: 8 1/2"
grubość: 2.5mm
waga: 80g
Rękojeść Polipropylen
kabura: Cordura

Ja nie knifemaker, ja tylko noże dłubie

Moje pisaniny dla B&A   http://chomikuj.pl/kiedi/B*26A

moja stronka na facebooku: https://www.facebook.com/KiediKnivesAndOthers

Alutka

Bardzo fajnie że przetestowałeś te nożyki!
Okazuje się że są bardzo konkretne, a na fotach na stronie cs wydawały się(pewnie nie tylko mnie) jakieś takie nijakie...
I do tego jak się znudzą to można je fajnie spimpować :)


Nithhogg

Dzieki za reckę... Zastanawiałem się ostatnio nad jednym z tych nożyków z racji wlaśnie ceny :) i wygląda na to, żę chyba sobie jednego sprawie :)

"Thar komr inn dimmi dreki fljugandi,
nadr frann, nedan fra Nidafjollum.
Berr ser í fjodrum - flygr voll yfir -
Nidhoggr nai - nu mun hon sokkvask."

Vercengetoryx

Gratuluję wyboru, te koziki wpadły mi w oko odkąd pojawiły się w ofercie CS a potem jak je zmacałem w ŚN. Bardzo sympatyczne kozidła no i cena co najmniej dobra  :)
Recka w dobrym stylu, szyb ko i konkretnie, zdjęcia też ok. Dzięki za robotę  :)


Lothian

Fajny, konkretny test. Też się przymierzam do kupna tych noży, ale bardziej z ciekawości niż potrzeby. Wydają się być na poziomie dostępnych w Polsce Frostów. O właśnie! A może byś tak (ku zachwycie wielu forumowiczów :)) uzupełnił test tych noży o porównanie z Frostami ze stali nierdzewnej? 

"I nastąpiła walka na niebie" (Ap 12, 7)
"A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków."
(Ap 20, 10)

kiedi

Jak jakiś frost w moje łapki wpadnie, to czemu nie :)

Ja nie knifemaker, ja tylko noże dłubie

Moje pisaniny dla B&A   http://chomikuj.pl/kiedi/B*26A

moja stronka na facebooku: https://www.facebook.com/KiediKnivesAndOthers

kali

te nożyki mi się podobają
tzn projekty - a nie jest to zasługą CS, bo akurat one są znacznie starsze niż firma. ba, są starsze niż USA ;)
plastik i kordura zupełnie mi tu nie pasują, stal nierdzewną też można by zmienić...
jestem zaskoczony tym, że stal poziomu 420/AUS-6 sprawuje się tak dobrze
btw: żart pt. "otwór Lanyarda" już mi się przejadł ;P

There are no tactical knives, only tactical minds
FP

Krętacz

  Hej.
No i fajnie te nożyki wyglądają, stal rzeczywiście nad podziw się sprawuje po wynikach testu sądząc. Żeby jeszcze te rekojesci jakieś sensowniejsze były...
Zwłaszcza Roach mi się podoba. A właśnie, co do nazwy -" roach" to karaluch, ale i płoć ( Rutilus rutilus). A nazwa "roach belly" w odniesiniu do tego akurat kształtu ostrza jakoś mi się wybitnie z rybim brzuszkiem kojarzy...Ale mnie się dużo rzeczy z rybą kojarzy :).

Ukłony - Krętacz
http://flytyer.pl/

Tracimy w życiu mnóstwo czasu na niepicie piwa...

kiedi

Kali masz rację, projekty dobre wykonanie na poziomie (choć do wykonania rękojeści w Finn Bear mocno bym się przyczepił) stal jak wynika może być

Cytat: kaligula w 03-05-2007, 08:44:48

btw: żart pt. "otwór Lanyarda" już mi się przejadł ;P

Zastosuję sie do sugestii :)
Cytat: Krętacz w 03-05-2007, 11:39:17

... A właśnie, co do nazwy -" roach" to karaluch, ale i płoć ( Rutilus rutilus). A nazwa "roach belly" w odniesiniu do tego akurat kształtu ostrza jakoś mi się wybitnie z rybim brzuszkiem kojarzy...Ale mnie się dużo rzeczy z rybą kojarzy :).

Wiem o tym, ale przy takich materiałach, i grawerce na ostrzu dla mnie raczej mało to wspólnego z rybką miało :)
Ja nie knifemaker, ja tylko noże dłubie

Moje pisaniny dla B&A   http://chomikuj.pl/kiedi/B*26A

moja stronka na facebooku: https://www.facebook.com/KiediKnivesAndOthers

kali

Cytat: kiedi w 03-05-2007, 12:43:28

Cytat: kaligula w 03-05-2007, 08:44:48

btw: żart pt. "otwór Lanyarda" już mi się przejadł ;P

Zastosuję sie do sugestii :)

MI się przejadł, tylko MI. dostosuj się do siebie ;P

There are no tactical knives, only tactical minds
FP

McKern

Cytat: kiedi w 03-05-2007, 12:43:28

Cytat: Krętacz w 03-05-2007, 11:39:17

... A właśnie, co do nazwy -" roach" to karaluch, ale i płoć ( Rutilus rutilus). A nazwa "roach belly" w odniesiniu do tego akurat kształtu ostrza jakoś mi się wybitnie z rybim brzuszkiem kojarzy...Ale mnie się dużo rzeczy z rybą kojarzy :).

Wiem o tym, ale przy takich materiałach, i grawerce na ostrzu dla mnie raczej mało to wspólnego z rybką miało :)
Oprócz płoci i karalucha to także znaczy wygięcie, zaokrąglenie, łuk, i tak to chyba należy rozumieć, łukowaty brzuszek :)
Na szpadach z Albacete jest napisane: "Soy de un dueno", co znaczy "Mam tylko jednego pana".
To są piękne słowa, godne niezawodnej stali

WEKCz Member

"Całe to hobby to jest jakieś oszukaństwo, kupujesz sobie jeden nóż, a potem czytasz posty Maby i musisz kupować kolejne." - Villemo

Krętacz

#11
Cytat: McKern w 11-05-2007, 16:12:59

Oprócz płoci i karalucha to także znaczy wygięcie, zaokrąglenie, łuk, i tak to chyba należy rozumieć, łukowaty brzuszek :)

No poszę, tego znaczenia nie znałem..
Natomiast angielsko-polski słownik Fundacji Kościuszkowskiej( nota bene chyba jeden z lepszych jakie znam)  podaje jeszcze jedno znaczenie słowa "roach", mianowicie skręt z trawki , lub pet tegoż  ;).
Codziennie się człowiek czegoś nowego dowiaduje. Dzięki  :).

Ukłony - Krętacz
http://flytyer.pl/

Tracimy w życiu mnóstwo czasu na niepicie piwa...

Stumpień

odswerze temat :D
ma ktoś canadiam belt?? bo wydaje mi sie fajny
a że cs z frostami nie wygra wiadomo :D nawed blastexspol daje reklamówki frosta (blaetexpol to taka firma na moim za dupiu :D )

Cytat: Jakiś ważny profesor w 29-04-2008, 13:38:18
[...] każdy prawdziwy facet musi mieć swój nóż bo bez noża to ciota a nie mężczyzna.

Krug

To jutro idź do tej firmy i niech dadzą ze dwa frosty dla mnie :D
a jak przestanie padać wsiadaj na rower i mnie przywieź, wino/nalewkę postawię... :D

Krug-Noże.

Nie odpowiadam na PW? Pisz Pan: krugknivesmalpagmailcom
Na pohybel odchodom bolszewickich odchodów!
***** *******. :)
Śmiesznie jak jebacy popierają jebanych. :)
TRZYNASTU SPARTAN ŻYJE! WOT CHUJNIA.

Stumpień

#14

cholera spóźniłeś sie :) poza tym mają żółtą rączke i pochwe i wyglądają jak Frosts Viking-Pedał :D a nawet jakby mieli to i tak mnie nie wpuszczą bo robią materiałe wybuchowe :)

To co z tym canadian beltem?? używał ktoś??

edit- literówki

Cytat: Jakiś ważny profesor w 29-04-2008, 13:38:18
[...] każdy prawdziwy facet musi mieć swój nóż bo bez noża to ciota a nie mężczyzna.

demon

Dzięki za recenzję.

Co do stali Kruppa - w dawnych ponurych czasach kolej NRD wysprzedawała szyny kolejowe - pozostałe po remoncie linni kolejowych - zgadnijcie kto je kupował za ciężkie pieniądze ? Huty z RFN. Wiem to od znajomego Niemca - podobno te nowe które ułozono po rozebraniu starych po kilku latach trzebabyło wymieniać - bo były w gorszym stanie niż stare ktore leżały kilkadziesiąt lat. Znajomy twierdził, że prawdopodobnie z Polski również odkupywano w ten sposób znakomitą tą stal.

Chwilowo nie mam czasu. Takie tam, różne...

Tu wrzucić jakiś mądry / szokujący cytat - najlepiej po angielsku lub po łacinie, ewentualnie nazwę zespołu o którym nikt nie słyszał.

Stumpień

#16

bo nie rozumiem- laminat cs to szyny kolejowe za "złych" niemiec??

Cytat: Jakiś ważny profesor w 29-04-2008, 13:38:18
[...] każdy prawdziwy facet musi mieć swój nóż bo bez noża to ciota a nie mężczyzna.

demon

cyt: Mówiąc krótko wszedłem w posiadanie dwóch nożyków CS wykonanych (wg danych firmy) z nierdzewki Krupp'a czyli Roach Belly i Finn Bear.

W tym cytacie masz rozwiązanie tego rebusa :D

Chwilowo nie mam czasu. Takie tam, różne...

Tu wrzucić jakiś mądry / szokujący cytat - najlepiej po angielsku lub po łacinie, ewentualnie nazwę zespołu o którym nikt nie słyszał.

kiedi

Co prawda miałem na myśli opinię jaką o stali pochodzącej z tej firmy mają ludzie starsi. A nie sposobów pozyskania surowców w firmie Krupp

Ja nie knifemaker, ja tylko noże dłubie

Moje pisaniny dla B&A   http://chomikuj.pl/kiedi/B*26A

moja stronka na facebooku: https://www.facebook.com/KiediKnivesAndOthers

McBren

 Używał ktoś tych nożykow, bo mam zamiar kupić je sobie jako terenowo-kulinarne? Coś na miejsce Frosta, bo CS wyglądają bardziej "taktycznie" ;) Dla siebie misia, a dla swojej kobiety karaluszka.
Wiem, że karaluszek wypada teoretycznie lepiej w powyższym teście, ale karaluszek ma za bardzo majchrowaty wygląd, a misiek ma taki ciekawy fińsko-japoński wyglądzik ;)

Tani i dobry nóż do survivalu: Mora, budżetowy CS lub duży vicek.