Wczesny Bona w Excalibur No 52, 2009

[aambeeld]

Ano zajrzałerm dziś do sklepu w Leuven z gazetkami ze wielkiego Świata - patrzę na Excalibura a tu Bona jak malowany!!

ifrancuski mój ogranicza się do anatomii narządów rodnych, więc za cholerę nie wiem w jakim kontekście się Bonowa praca pojawiła. Nie mogąc wkleić skanu - copyrights; zacytuję co napisali:

artykuł na stronie 62 w dziale BIOGRAPHIE:
TYTUŁ: VINGT ANS DEJA... NOUS AUSSI!

tuż za tytułem nóz Bony (nie pomnę jaki model - czarna re-kurwa z jednym pinem zajebiście mozaikowym i dziurwą), w tle nie-Bonowa pochwa.

Podpis pod zdjęciem:

MArcin Bona: Tres belles lignes pour ce petit utilitaire droit. MAnche en MicartaTM de lin vert. Bel etui en cuir de Sandy Morrissey.

W tekście odwołania do Bony niet. Imo mogliby wybrać lepszy model Kolegi MB, ale skoro wybrali starszy znaczy, że jakość i sława od dawien za Nim podąrza. 

[Ostap]

O, fajno fajno ktoś to na ichniego na ludzki może przetłumaczyć? Bom strasznie ciekaw co tam o Bonie francuziki napisali...

[aambeeld]

swawolne tłumacznie:
Marcin Bona: bardzo ładna linia jak dla małego użytkowego "prostaka"(?). Rękojeść z micarty (znak towarowy) ze lnu pod zielony wpadająca. ŁAdna pochwa ze skóry made by Sandy Morrissay.

[Bona]

Hłe, hłe
To pewnie Lizard, bo Jim Cooper zamówił takowego u mnie i Sandy robił mu pochewkę.
Czy to ta fotka?

[aambeeld]

dokładnie ta 

gratuluję publicity 

napisz no ciut więcej o historii tego lizarda.

[Bona]

Nie ma co pisać...
Zamówił, zrobiłem, zapłacił, wysłałem, napisał, że dostał.
Zrobił fotki i pokazał na ichnich forach, a mnie zatkało
Ot i cała historia