Reklama

Boker Plus Dozier Anchorage Pro Skinner

Zaczęty przez rotpin, 20-05-2009, 16:34:26

rotpin

Boker Plus Dozier Anchorage Pro Skinner




Słowem wstępu

Wybór Bokera nie był przypadkowy. Jak większość z nas szukam graala, a że głównie interesują mnie małe noże to szukam wśród małych fixedów, folder już znalazłem :). Z tych Fallkniven za gruby, Nimravus Cub za mały, Rat3 mała rękojeść, RC-3 w zasadzie OK ale coś podświadomie mi w nim nie pasuje. I tak szukając kiedyś na zlocie oglądałem Wyszowego Master Skinera i od tego czasu co jakiś czas mój wzrok sięgał w kierunku projektów Boba Doziera.  Wszystko było jakbym sobie mógł wymarzyć, wielkość, grubość, stal, szlif. Po prostu to miało być TO. Aż tu nagle nastał ... kryzys. I plany zakupu trafił szlag.
I wtedy przeglądając ofertę jakiegoś sklepu za kałużą moją uwagę przyciągnął Boker Anchorage Pro Skinner. Może nie do końca profil głowni mnie przekonywał,  ale za to za stosunkowo niewielką kwotę mogłem mieć projekt namaszczony przez samego Doziera ;)
Szybciorem uderzyłem do naszego lokalnego dealera Bokera czyli TOGO i po niedługim czasie nożyk był już u mnie.

Technikalia

Boker Anchorage wywodzi się z modelu Yukon Skiner Boba Doziera. Ma takie same wymiary, szlif i grubość głowni, różni się użytymi materiałami no i ceną +/-$60 za Boker i ponad $200 oryginał.



Podstawowe informacje:
Długość głowni:     9cm
Długość całkowita:  20cm
Grubość głowni:      3,4mm
Stal                          AUS-8
Rękojeść                 mikarta

Boker Dozier to fulltang. Głownia wykonana jest z AUS-8 hartowana na 56-58HRc i ma wysoki wklęsły szlif. Profil  głowni to klasyczny drop point z dość mocnym czubkiem, bo jeszcze 2mm przed końcem noża ma grubość 1mm. Długość głowni to 9cm z czego 8cm krawędzi tnącej. Ok 1cm przypada na ricasso i mały jelec. Na grzbiecie głowni cztero-centymetrowy  filework.  Głownia ma grubość 3,4mm. Oznaczenia producenta są dość skromne. I tak na lewej stronie ricassa logo Bokera Plus z prawej strony oznaczenie stali i numer seryjny. Na szlifie po lewej stronie spore logo Boba Doziera.
Rękojeść z ciemnozielonej wypolerowanej mikarty przytwierdzonej do tanga sześcioma nitami. Na tyle noża otwór na linkę. Długość rękojeści mierzona w najdłuższy miejscu okładzin 11cm, szerokość od 2,2 do 2,8cm, grubość od 0,7cm przy jelcu do 1,5 w części najgrubszej.
Pochewka to prosty slipin z czarnej 2mm skóry.  Mocowana do pasa za pomocą olbrzymiej, wejdzie i ośmiocentymetrowy pas, szlufki.


Wykonanie

Pierwsze wrażenie Boker wywarł bardzo dobre. Jak już pisałem po obejrzeniu zdjęć w internecie (nota bene na wszystkich przeglądanych przeze mnie stronach to samo ujęcie a nawet to samo zdjęcie) trochę nie pasowało mi zadarcie głowni ku górze względem rękojeści czyli typowa ,,skinerowatość noża" ale w rzeczywistości okazało się mniejsze niż się spodziewałem. Głownia nie jest mocno uniesiona  i po położeniu noża grzbietem na płaskiej powierzchni powstaje pomiędzy rękojeścią a końcową częścią głowni szczelina zaledwie milimetrowa.
Głownia jest wykończona w ,,two tone finish" czyli satin na szlifie i mirror na pozostałej części. Prezentuje się wyjątkowo elegancko a przy okazji świetnie maskuje większość rysek powstałych na niej przy używaniu noża.
Wykonanie, jak się można spodziewać (Boker Plus produkuje na Tajwanie ;) ) bardzo dobre.
Jeśli miałbym się czepiać to jedynie wyjście szlifu jest przesunięte względem siebie o ok 0,5mm i jeden z nitów na rękojeści wystaje na tyle, że czuć go pod opuszkiem palca. Więcej do niczego przyczepić się nie można.  Nie mam pewności co do fileworka – oprócz mojego egzemplarza widziałem tylko gdzieś na ebayu mało dokładne zdjęcia – czy nacięcia z obu stron grzbietu głowni są celowo przesunięte względem siebie czy nie. Jakby nie było wygląda to moim zdaniem bardzo dobrze.

,

Nóż w mojej dość dużej dłoni (9/21,5) leży fantastycznie tak w chwycie młotkowym jak i z kciukiem na grzbiecie czy chwycie odwrotnym. Rękojeść jest jakby specjalnie pod dłoń skrojona a  przy tym uniwersalna. Wszystkim osobom którym nóż wciskałem do zmacania rękojeść pasowała, nóż jako całość nie koniecznie ;)
Pochewka wykonana starannie,  wygląda na dobrze zaimpregnowaną, równe szwy, ozdobne tłoczenia.

,,

Praca

Przez blisko dwa miesiące Boker był moim głównym nożem, nosiłem go i do pracy i w czasie wolnym. Zaliczył kilka leśnych wycieczek, rewolucje w ogrodzie, prace kuchenne nie mówiąc nic o kartonach i pudłach. I jak się spisał? Jak na swój rozmiar doskonale choć parę wad ma.
Zaczynając od wad. Rękojeść – bardzo wygodna ale polerowana mikarta nie jest ideałem w śliskiej, zatłuszczonej czy mokrej dłoni. Nie ma może wielkiego ryzyka zjazdu palca wskazującego na KT ponieważ jelec choć szczątkowy to jest ale nóż ma tendencję do lekkiego pływania. To jedno, drugie to wyciąganie noża z pochewki. Boker głęboko i ściśle w niej siedzi (to zaleta) i wyciąganie noża śliską dłonią za końcówkę rękojeści nie jest zbyt łatwe. Po pewnym czasie użytkowania nóż złapał lekkie luzy względem pochewki i teraz jest znacznie lepiej.
Brakuje trochę notcha który to ułatwiłby rozpoczynanie ostrzenia.

Stal - AUS-8 nie jest szczytem marzeń ale jest bardzo poprawnie obrobiona i sprawuje się naprawdę dobrze. Nie tępi się w zastraszającym tempie a i ostrzy się przyjemnie.
Szlif – wklęsły jak już pisałem ale nie wychodzi od zera ale coś w rodzaju wklęsłego w Sebenzie czy Tridentach, czyli mamy KT zrobioną na 20'  i nad nią zaczyna się wklęsłość. Nóż ciął od początku bardzo dobrze ale po zmianie kąta na 15' jeszcze lepiej.

Jako uniwersalny kuchenniak Boker nie specjalnie daje sobie radę. Jest po prostu za krótki. Natomiast w bardziej precyzyjnych działaniach jest świetny. W długi majowy weekend nazjeżdżało się trochę gości i Boker mocno w kuchni i na grillu popracował. Dla dzieciaków były frytki i z tej okazji miałem przyjemność obrać 3kg ziemniaków a potem je poplasterkować. Jak na sporą wysokość głowni obierało się całkiem wygodnie i dość szybko bez kontuzji udało się z pyrami uporać. Ziemniaki strugało się fajnie a najfajniejsze było plasterkowanie :) Dozier nic nie łupał! Plasterki wychodziły idealne :D. Podobnie przy jabłkach, obieranie bardzo OK ćwiartkowanie bez rozłupywania.
Z porcjowaniem karkówki na plastry było trochę zabawy ale z cienkim boczusiem sama przyjemność. Idealnie nadaje się do zdejmowania powięzi,  wszelakich błonek z mięsa, czy to do wykrawania nadmiaru tłuszczu i trybowania mięsa od kości. To, że grzbiet rękojeści i głowni stanowi linię (prawie) prostą mocno ułatwiało pracę na desce. Tak, że podczas cięcia oprócz brzuśćca wykorzystywana była też część płaska krawędzi tnącej bez ekwilibrystyki nadgarstkiem.
O skrojeniu ogórków czy pomidorów na milimetrowej grubości plasterki można nie pisać, to była błahostka.
Generalnie olbrzymia zaletą w kuchni w krojeniu twardych materiałów stanowi wklęsły szlif przy niewielkiej grubości głowni. Praca a zwłaszcza ta precyzyjna takim nożem to istna przyjemność.

Oprócz prac kuchennych Boker miał okazję popracować w ogrodzie. Z okazji rozpoczęcia sezonu podlewania trzeba było poprawić złączki na wężach ogrodowych. To pociął sobie kilka metrów węża półcalowego (Żona nie zauważyła na szczęście ;) ). Węża nigdy jeszcze nie ciąłem w większej ilości więc nie wiem czy wynik jest dobry czy nie ale po pocięciu ,,w powietrzu" blisko 3m na 3-4cm kawałki nóż nie stracił ostrości roboczej. Przy cięciu pudeł kartonowych 40*23*17 z podwójnej tektury do momentu kiedy nóż darł papier z drukarki pociąłem 3 pudełka na małe kawałeczki. Moim zdaniem wynik bardzo przyzwoity. Lepszy niż 440A i Sandvik 13C26 z noży które traktowałem podobnie, gorszy nieco od węglówek i znacznie od D2 i S30V.

W ogrodzie postrugałem trochę winorośli które szlag trafił po przymrozkach. Piszę strugałem bo wyciąć ich nożem nie dawało rady. 3 letnie pędy grubości 2-3 cm musiałem ciąć piłką. Ale strugało się całkiem miło. Z kijkami w lesie nie było już takich kłopotów.  Żywe drewno tnie się znacznie lepiej. Na pierwszy ogień poszły samosiejki lipy. Grubości kciuka u podłoża. Głęboki wdech, zaparłem się kolanami i ostrze wbiło się w ściółkę, nawet nie poczułem cięcia. O żesz sobie pomyślałem to dopiero nóż. Kolejne kilka kijków to kruszyna i tak samo. I wszystko byłoby pięknie, żyłbym w błogości posiadania miecza świetlnego, gdybym nie zabrał się do buka. Potem dębina ostatecznie mnie pogrążyła. Nóż ciął miękkie drewno rzeczywiście świetnie ale z twardymi gałązkami grubości małego palca o jednym czystym cięciu można było zapomnieć.  Pocieszające było to, że natychmiast sprawdziłem moimi backupami noszonymi przy tyłku czyli Shallotką z ZDP i LM Charge (oba głownie mają max 2mm i płaski szlif) i efekt był taki sam.
Na owej leśnej ,,wyprawie" oprócz wycięcia owych kijków i zestrugania ich na wiórki, wyciąłem spory kawał brzozowej kory z powalonego drzewa coby na rozpałkę do przyogrodowego ogniska był i popróbowałem  jak będzie się zachowywał czubek noża przy wierceniu w drewnie i  wyłamywaniu. Czubek noża choć może nie wygląda imponująco jest wytrzymały.  Po kilkunastu wbiciach z całej siły w pień powalonej brzozy i próbach wyłamywania/ wiercenia w drewnie  nóż przeżył bez uszczerbku.
Zgodnie z najnowszymi trendami ognisko rozpalałem krzesiwkiem (nie idąc na łatwiznę zwykłym nie magnezowym ;P ) i ku uciesze Żony, że stary i durny zamiast zapałek 10 min iskry krzesze spróbowałem Bokerem. Ten po cięciu i struganiu w lesie, przygotowaniu rozpałki z kory brzozowej golić nie golił, rzecz jasna ale ostrość roboczą zachowywał na wysokim poziomie to po jakichś 10-15  przejechaniach KT po pręciku krzesiwa (wiem, wiem grzbietem się powinno ale mi za cholerę nie wychodziło) mocno się krawędź wybłyszczyła i stępiła. Zdaję sobie sprawę, że takie działanie jest zabójcze dla KT ale chodziło mi raczej o sprawdzenie czy się nie wykruszy, kiedyś coś takiego zrobiłem z Helle Eggen i powstały mikroszczerby.

, , ,

Stal jak już wspominałem obrobiona jest naprawdę na bardzo przyzwoitym poziomie i przy tym naprawdę nierdzewna. Po zostawieniu na noc wilgotnego noża w pochewce na drugi dzień nie było na nim nawen najmniejszego śladu rdzy.
Ostrzenie AUS8 w Bokerze nie nastręcza zbyt wielu trudności. Ja ostatnio idąc na łatwiznę ostrzę na allegrowych diamentach z podstawką Stn'a i to wyłącznie na gradacji 80. Po kilkudziesięciu pociągnięciach po masakrze zrobionej przez krzesiwko nóż znowu pięknie golił.

Pochewka jak już wspomniałem wykonana jest bardzo przyzwoicie. Nie jest to może wyrób na miarę naszych Seath Masterów ale solidna produkcja seryjna. Nie licząc zbyt szerokiej za to uniwersalnej zapewne w zamierzeniu szlufki (pochewka mocno na pasie wędruje góra-dół) spełnia swoją rolę bardzo dobrze. Po kilku tygodniach ciągłego noszenia starła się nieco bejca na części zawiniętej i nieco się poluzowała choć nadal nóż trzyma pewnie.

Podsumowanie

Boker Dozier Anchorage Pro Skinner to mały bardzo przemyślany nóż o genialnej ergonomii. Ma świetne właściwości tnące poprzez zastosowanie w nim szlifu wklęsłego i niezbyt grubej aczkolwiek mającej pewien zapas ,,szmocy" głowni i doskonale zaprojektowaną rękojeść zapewniającej wygodny chwyt. Stal niezbyt wyszukana ale do typowych lekkich zasosowań leśno-miejskich całkowicie wystarczająca. Minusem jest zbytnia gładkość rękojeści i zbyt ,,uniwersalna" pochewka.

Porównanie do kilku małych fixedów (F1, RC-3, BM 145)   i popularnych folderów (Rat i Vantage) :

, , ,

PS nożyk na tyle przypadł mi do gustu, że jest go kupiłem na własność :)
PS2 znowu poluję na oryginał :D






amper

A nie mówiłem że fajny  ;)
Piękne dzieki za obszerną i wyczerpujacą relację  :*

KAI: FAQ | Recenzje

Nie ma mnie i nie wiem kiedy wrócę...

Mario

Miło się czytało.
Mnie jednak ta stal nie zachęca. No i jakoś wizualnie mnie ten noż nie powala.

Ale fajnie, że znów rozpoczynamy polowanie na Dozierki. Może tym razem Nam się uda.


Stn

Fajna recka - jak go jeszcze masz to wpadne obadać
może jaki kartonik dasz pochlastać ;)

Pecado: Nóż nie penis - nie musi być wyprężony, żeby dobrze wyglądać na zdjęciu.

obol

pierwszy produkcyjniak, ktory mnie zainteresowal od bardzooooo dawna.  :slini: Fajna recka, fajny noz i pozostaje powzdychac, ze moglby byc z D2  ;P

oto ja, czyli brzydki, zły i szczery...

http://www.knives.pl/forum/index.php/topic,57901.msg149059.html#msg149059 - moj skladzik
34 PCK od 20 naszych Makerow :D

Mario

Cytat: obol w 21-05-2009, 00:38:59

..... pozostaje powzdychac, ze moglby byc z D2  ;P

Dokładnie tak.

Jest nawet jeden Boker Dozier z D2 ale cena coś chyba w granicach 300 euro...  :dodge:


amper

Cytat: MC Mario w 21-05-2009, 07:51:04

Dokładnie tak.
Jest nawet jeden Boker Dozier z D2 ale cena coś chyba w granicach 300 euro...  :dodge:

Jest jest.
Tylko że nie jest z D2 a z proszkowej D2 (CPM)  :P

Cytat: TOGO

18. Böker Arkansas Hunter

Ale juz nie wygląda tak ładnie jak ten skinner. A czy cena jest zaporowa (250E)... niech to sobie osądzi każdy sam.  :P

KAI: FAQ | Recenzje

Nie ma mnie i nie wiem kiedy wrócę...

rotpin

Cytat: amper124 w 21-05-2009, 08:04:19

Jest jest.
Tylko że nie jest z D2 a z proszkowej D2 (CPM)  :P
Ale juz nie wygląda tak ładnie jak ten skinner. A czy cena jest zaporowa (250E)... niech to sobie osądzi każdy sam.  :P

Też mniej mi się podoba a cena jeszcze bardziej  ;) Za to kolejny tani Boker Plus jest miodny


foto z heinnie.com

Też z AUS-8, która wcale nie jest taka zła.


zakuty

Przy takim wyglądzie (Arkansas) IMO jest zaporowa.
Jak dla mnie - bezpłciowa klucha z pretensjami.

Wstawienie D2 do Anchorage wykluczyłoby (no, mocno utrudniło) podostrzanie na "przygodnych osełkach", a wygląda na to, że AUS-8 od Bokera jest dobrze obrobiona...
Z tą wygładzoną do błysku, śliską micartą w skinerze - niejako "z definicji" pracującym w mokrych i śliskich warunkach - pomyłka...
Gdyby tu dać szorstą, taką np. jak w ostatnich FG Kruga :slini:

Podziekował za reckę!
Nożyk, tak czy owak, bardzo przyjemny...

Paranoja w małych dawkach nie szkodzi zdrowiu. A wręcz jakby przeciwnie...

porcelanowy

#9

POwitoł
Hmmm, będzie trzeba obrócić głowę w stronę bokera, bo coraz ciekawsze noże ma.
Cen których niestety nie jestem w stanie sobie wytłumaczyć :(
Obecnie na zgniłym zachodzie można znaleźć za ok45baksów, więc jeszcze lepiej ten Dozierek wygląda :)


rak


Mario

Cytat: amper124 w 21-05-2009, 08:04:19

Ale juz nie wygląda tak ładnie jak ten skinner. A czy cena jest zaporowa (250E)... niech to sobie osądzi każdy sam.  :P

Tak 250E jest ceną zaporową. Za 250$ można mieć oryginalnego Doziera.
Jest różnica ?
Moim zdaniem spora.

rotpin


Mario

Cytat: rotpin w 21-05-2009, 17:07:42

Na stronie Bokera jest mowa o AUS-8.
Myślę, że producent błędu by nie popełnił.

Pewnie nie ale różnie to bywa  :D
Może biorą przykład z najlepszych. MT coś tam kombinował  ;-)

rotpin

Cytat: MC Mario w 21-05-2009, 17:11:16

Pewnie nie ale różnie to bywa  :D
Może biorą przykład z najlepszych. MT coś tam kombinował  ;-)

:) No dobrze o tym nic nie powiem ale miałem noże z AUS-6 i Anchorage raczej z niej nie jest ;P

Mario

Cytat: rotpin w 21-05-2009, 17:14:17

:) No dobrze o tym nic nie powiem ale miałem noże z AUS-6 i Anchorage raczej z niej nie jest ;P

Bo miałeś z gorszej AUS 6  :D

A na poważnie, to napisałem przecież że pewnie nie oszukują.


guevara57

Dzięki za konkretny tekst i ładne obrazki :) a przede wszystkim zajęcie się "zwykłym" nożem. Uważam, że właśnie takie najlepiej nadają się do roboty bo ich do niej nie żal :shy:. Nie wiem ile kosztuje ten Boker ale pewnie jest tańszy od F1 i mógłby być jego budżetowym zamiennikiem, oczywiście biorąc poprawkę na różnicę konstrukcji i materiałów. Od dość dawna myślę o jakimś skinerku i kto wie czy się nie skuszę na tak chwalony przez Ciebie model.

Może nożem?

Psycho

Bardzo fajny opis , nóż też ciekawy.. , choć gdyby nie miał ricassa tylko mały notch i maksymalną możliwą długość KT byłby jeszcze fajniejszy ;) ( coś jak w Cubie lub F1 - oba mam :) )
Podoba mi się kształt klingi i jej wykończenie, filework na grzbiecie i  dość mocny czubek :)  Podoba mi się także kształt rękojeści , sądze że będzie chwytna , a po dorobieniu delikatnego "toxica"  zapewne poprawi się komfort pracy nożem  trzymanym mokrą lub śliską dłonią.

Nie podoba mi się  6 pinów mocujących okładziny - wolałbym 3 większe , a jeszcze lepiej 2 lub 3 śruby
Przydałby się też jakiś wystający kawałek tanga - choćby tak mały jak w F1.

Chętnie bym sie pobawił tym nożem i porównał go z Cubem i F1 (oba są moimi prawie Graalami :) )

Fan Benchmade  i Fallknivenów

"Psycho , Ty w gruncie rzeczy nie wyglądasz na psychopatę" - Wemi

Z powodu wszystkich dni jakie przeżyłem , jestem tym kim jestem.

Robin_L

Bardzo BARDZO B A A A A R D Z O! Fajny nusz. Jakby się komuś znudził to nie pogardzę :>
strasznie lubię takie liściasto-skinnerowe klingi.

EDC : RATo + Swisstool , Convoy S2+, Nokia 800t Zipperfox 25

Failure is always an option

wojtek22

Hura  !!!
Wreszcie i ja zarobię złotą łopatę.
Odkopuję, bo w Togo oddają ten nożyk za 120, no i nie mogłem się powstrzymać   8D


SMF spam blocked by CleanTalk