Reklama

Maczeta - nie do końca moja.

Zaczęty przez Lukasz (Siwy) Cymer, 18-06-2009, 14:36:05

Lukasz (Siwy) Cymer

Czołem.
Chyba i na mnie przyszedł czas aby pokazać owoc swojej pracy. Maczeta powstała 5 lat temu w dość prosty sposób. Głownia została odzyskana z maczety kupionej w sklepie narzędziowym wyprodukowanej gdzieś w Bielsku lub okolicach. Rękojeść - hmm... to były czasy kiedy experymentowałem z poxiliną jako materiałem na rękojeści swoich zabawek. W założeniu chciałem aby powstała maczeta z survivalowym zacięciem - dysponowałem iskrografem, więc na jednej z płaszczyzn naniosłem podziałkę centymetrową i kątomierz z otworem. Na drugiej stronie - cóż zawsze miałem pamięć dobrą, ale krótką - więc umieściłem alfabet Morse'a. Obecnie zrobiłem fotki dla pamięci ponieważ rękojeść zostanie zastąpiona - moją własną Mikartą - wykonaną na bazie siatki poliamidowej z jakiej zwykle wykonuje się kamizelki oporządzeniowe. Cóż pochwa też wymaga wymiany. Nowa będzie szyta z Cordury 1000D - albo Zielonej, albo w Multicamie - jeszcze nie zdecydowałem.
Fotki:

Fotki umieszczam poglądowo - wkrótce pokażę maczetę po kolejnym liftingu. Ale i tak uwagi mile widziane.


Guciek

Na twoim miejscu dałbym mniejsza gardę, wtedy wygląd byłby bardziej przystępny, ale jak survivalowa to wygląd nieważny :D I jakieś te linijki i kątomierze wydają mi się mało trafione. No bo po co mi kątomierz w terenie albo linijka? Alfabet morsa jestem jak najbardziej za, to się samo przez się rozumie, ale strasznie to wszystko szpeci ostrze.

Cytat: Kubus Puchatek
Nie do konca wierze w Twoje, czy kogokolwiek tutaj istnienie. Net jest iluzja.
Cytat: Szabas
Nice, very kurwa nice. :D
W Polsce używamy polskich wyrazów!

Dexameth

Zawsze jest gdzieś piękny poranek , nawet w dniu naszej śmierci .

killrathi

Cytat: Guciek w 18-06-2009, 23:24:44

Na twoim miejscu dałbym mniejsza gardę, wtedy wygląd byłby bardziej przystępny, ale jak survivalowa to wygląd nieważny :D I jakieś te linijki i kątomierze wydają mi się mało trafione. No bo po co mi kątomierz w terenie albo linijka? Alfabet morsa jestem jak najbardziej za, to się samo przez się rozumie, ale strasznie to wszystko szpeci ostrze.

sorry za OT, ale w terenie jak do tej pory bardziej mi się przydawała linijka niż alfabet morse'a.

Co do maczety to jakoś mam mieszane uczucia...


buzz

Cytat: killrathi w 19-06-2009, 07:45:47

sorry za OT, ale w terenie jak do tej pory bardziej mi się przydawała linijka niż alfabet morse'a.

...

killrathi - zostaw go. On ..rwa wie wszystko.

Odnośnie maczety - patent ze ściągawkami na klindze bardzo fajny, a sama maczeta - wykonanie spoko i jeżeli jest przydatna dla Ciebie w terenie to jak najbardziej wszystko OK :)


Bismarck

Co do maczety to te ściągi bardzo mogą się przydać w terenie, ale zmieniaj jak najszybciej tą rękojeść, bo teraz wygląda jak rączka od roweru

Pozdrawiam, Konrad

RNL

a jak jest z taką dziurką w środku? nie osłabia? poza tym maczeta wygląda użytkowo

,,Good luck, Mr. Gorsky"

Pozdrawiam wszystkich frustratów z pieczątką :*

Lukasz (Siwy) Cymer

#7

Odpowiem tak: Rękojeść i pochwa idą do wyrzucenia! Zaznaczyłem to na wstępie. Experyment z poxiliną nie był zbyt udany - podobnie jak na kolejnym wykonanym kiedyś przeze mnie nożem - w którym na rękojeść planuję Mikartę - również własną - z tym że w kamuflażu. Przy tym projekcie pochwa wymaga wykończenia - aby nie było niedomówień. W tej chwili mam nieco bardziej pilną robótkę na maszynie.

Jako że się rozwodzę byłem u exteściów po swoje rzeczy i dopiero teraz wziąłem maczete, która przeleżała tam 5 lat. Przez ten okres nie była używana - po wymianie rękojeści przetestuję ją w terenie. Wtedy zobaczymy jak działa.

Mario

A ja mam pytanko.

Na jednej ze stron w necie znalazłem nozyki wykonywane przez kogoś o takim samym imieniu i nazwisku.
Czy robiles noże "survivalowe" ?

Edzia.
A w temacie.
Nie wiem czy dobrze rozumiem ale głownia to już taka była, a w tej maczecie Twoja jest tylko rękojeść i malunki?

Lukasz (Siwy) Cymer

#9

Mc Mario - zgadza się! Swego czasu zrobiłem troche noży - na wszystkich uczyłem się jak "to się je".
Nie tylko survivalowe:

Głownia - nie napracowałem się przy niej zbyt wiele - obcięcie tanga, zdarcie pokostu, lekki poler.
Aaa! Przypomniało mi się jeszcze coś - otwór miał służyć jako punkt do poziomicy i dodatkowo jako heliograf.


Guciek

Cytat: killrathi w 19-06-2009, 07:45:47

sorry za OT, ale w terenie jak do tej pory bardziej mi się przydawała linijka niż alfabet morse'a.

Wychodzę z założenia, że survivalowa czyli taka, dzięki której przetrwamy w sytuacji gdy jesteśmy zdani tylko na swoje umiejętności i parę przyrządów. Moim zdaniem wezwanie pomocy przy użyciu alfabetu morse'a się do nich zalicza, a jakoś nie potrafię sobie wyobrazić jak mógłbym użyć linijki, ale może to tylko ja wszystko robię na oko. :?

Cytat: Kubus Puchatek
Nie do konca wierze w Twoje, czy kogokolwiek tutaj istnienie. Net jest iluzja.
Cytat: Szabas
Nice, very kurwa nice. :D
W Polsce używamy polskich wyrazów!

rambo

Z tego co pamiętam kiedyś jako młody survivalowiec przy użyciu lornetki i linijki sprawdzałem odległość.
I przy wyznaczaniu trasy na mapie też się przydaje.

picie to jest życie, a nie zabawa, bo zabawa to kurwy i strawa!

killrathi

Cytat: Guciek w 19-06-2009, 12:39:48

Wychodzę z założenia, że survivalowa czyli taka, dzięki której przetrwamy w sytuacji gdy jesteśmy zdani tylko na swoje umiejętności i parę przyrządów. Moim zdaniem wezwanie pomocy przy użyciu alfabetu morse'a się do nich zalicza, a jakoś nie potrafię sobie wyobrazić jak mógłbym użyć linijki, ale może to tylko ja wszystko robię na oko. :?

w dobie telefonii komórkowej, gęstości zurbanizowania terenów polskich oraz sprawności służb ratunkowych to uważam, że pikanie ...---... jest z deka bez sensu. Zwłaszcza, że należałoby mieć jeszcze jakiś nadajnik którym mógłbym to wypikać - bo nie wyobrażam sobie darcia się na całe gardło "kropka! kropka! kropka! kreska! kreska! kreska! kropka! kropka! kropka!" A jeżeli mam już nadajnik to dlaczego normalnie nie wezwać pomocy?

Natomiast linijka jak to przedmówca słusznie zauważył znakomicie przydaje się do nawigacji w terenie (tak, wiem... istnieją gps'y).


kali

morse'a można wystukać lusterkiem
poza tym klucz ma znacznie większy zasięg niż fonia
ciągnąc OT ;)

There are no tactical knives, only tactical minds
FP

radar1977

Ciekawy pomysł.
Zazdroszczę iskografu-kiedyś miałem dostęp i nawet sam chciałem sobie do domu zrobić.
Maczeta moim zdaniem mogłaby być troszkę krótsza.Widzę że szyjesz sam pochwy. Pochwal się też i nimi.
A szyjesz coś innego?Na tacticalu jest odpowiedni dział....................
Pozdrawiam

Projekt TRI.SURVIVAL

SMF spam blocked by CleanTalk