Nad rzeczkę...

[Majdan20]

witam!

mam zamiar kupić sobie jakiś nożyk do "obrabiania" ryb (głównie do "skrobania" i odcinania łbów). dopiero zaczynam przygode z wędką, dlatego nie musi być to typowy nóż wędkarski (na razie są tylko jakieś "pizdrygi", ale jak złapie się trochę większa sztuka to wiadomo...), chciałbym używać go też do np, nastrugania jakiegoś patyka na ognisko, czy porąbania jakiejś mniejszej gałęzi (~5cm), nóz powinien:
-mieć 11cm-14cm długości ostrza (najlepiej jeśli miałby 12-13cm; 14 to max.);
-jak najmniej taktyczny wygląd;
-ma być zrobiony ze stali nierdzewnej;
-rozglądałem się głównie za jakimś fixedem, ale jeśli stwierdzicie, że do tego lepszy będzie folder to mogą być i składaki
-cena: najlepiej do 150 złotych, ale jestem w stanie "dociułać" 250...
myślę, że jak na razie to wszytko

pozdrawiam

PS. tylko nie proponujcie mi Mory 2000, czy jakiś Frostsów...

[michalwalc]

Nieznam się na wędkarstwie, ale 15cm ostrze troche duze mi się wydaje.

[Majdan20]

pisałem, że 15 cm. to maks...; najlepiej to tak około 12-13 z tymi 14cm to chyba też troche przesadziłem, zaraz zmienie...

[Majdan20]

odpowiedź do ottsego ( wiadomość niżej): vicka już mam myślałem o jakimś nożu...

[ottsego]

mało oryginalnie ale może jakiś duży vicek z blokadą ??
np. forester gdzie oprócz blokowanego noża masz otwieracze do butelek i puszek i piłę którą spokojnie utniesz gałęzie tak mniej więcej 7-8 cm

[michalwalc]

Ok, rozumiem.
Jednak tak myślę sobię że koło 10cm, większe chyba  niebedzie wygodne, ale niewiem, nigdy nie łowiłem.
Folder do 250 jak napisałes to moze monochrome tak na szybko?
Z fixedów to naprawde niewiem.

[MSc04]

Jak nie Mora, to chyba jakis Cold Steel - Finn Bear / Finn Wolf / Roach Belly

Wielkosc sie zgadza, cena tez, a do tego to naprawde funkcjonalne nozyki

[maba]

Folder do ryb/w teren? Jak dla mnie tylko fixed, i na tym bym się skupił.

A jeszcze lepiej do fixeda dokupić jakiegoś małego Vicka za 30zł - do precyzyjniejszych prac, otwarcia konderwy/butelki/wina.

[TDK]

PS. tylko nie proponujcie mi Mory 2000, czy jakiś Frostsów...

Dlaczego? Masz jakieś złe doświadczenia?

[łuki]

BM Gamer

ew. spyderco Temperance  ( ale to juz raczej te 250 ) . Tutaj link do recki : http://www.knives.pl/www/artykuly/recenzje/spyderco_temperance.html

A folder - na ryby jak najbardziej, do oprawiania ryb w żadnym wypadku .

[Swiety]

Cold Steel PENDLETON MINI HUNTER
Gerber Gator
albo jeden z wymienionych juz cs

[Majdan20]

Dlaczego? Masz jakieś złe doświadczenia?

nie, po prostu wiem, że są to bardzo dobre uniwersalne nożyki (w porównaaniu do ceny) i mimo to nie zdecyduje się na nie...

ten CS Finn Bear jest fajny, a jakiś inny w tym stylu??

jeszcze jedno pytanie:czy w czynnościach jakie wymieniłem jelec będzie mi przeszkadzać??

aha: chyba jednak zdecyduje sie na fixeda dlatego nie wysyłajcie już mi propozycji z folderami... (jakiegoś foldreka kupi sobie po wakacjach...)

edit:
propozycje fajne, ale te ostrza to mają po 7-9cm, a jakiś nożyk, który ma tak 12-13cm??

[gumiś]

Cześć

GERBER BIG ROCK CAMP /chyba tak sie pisze/ - Znajdziesz na bazarku za koło 150 zl albo ktoś ci sprowadzi, w sklepach podobne ceny.
- długość ostrza 11,5cm
- grubość około 4
- jest dość szeroki,
- gumowa pewna rękojeść i  w miarę dobra pochewka,
- oprawienie rybki większej niż płotka wymaga często zapasu mocy przy cięciu kości itd - możesz po nim stukać żeby coś rozpołowić ja walilem po nim siekierą i nic sie nie stalo /taki teści mały robilem/
- nadaje sie do przygotowania żarcia, oprawienia rybki - sprawdzone, do słynnych patyków i galązek,
- ful tang - więc nie ma obawy że coś odpadnie, a jak zniszczysz okładziny to jest do czego  nowe zalożyć,
- stal 440A - ostrzy sie na wszystkim i bardzo szybko,
- trzymanie ostrości - mała ostrzałka sie przyda w torbie ale jak nie będziesz pracowac nim godzinami to naostrzenie w domu wystarczy spokojnie na wypad na rybki,
- są opinie że brud sie zbiera pomiędzy okładzinami rękojeści - mam, myję go normalnie i jest wporządku.
- nóż trochę waży ale nie jest to wada - czujesz że masz nóż w dłoni i pracujesz ale sie nie męczysz, uważam że to lepsze niż praca ultralekkim nożykiem /cały czas ryba na myśli/,
- jak wrocisz do domu to z powodzeniem możesz go używać w kuchni i napewno sie sprawdzi.

jak dla mnie bardzo przyjemny niedoceniany nożyk za rozsądną kasę i uniwersalny.
Polecam wersję z gladkim ostrzem w przeciwnym razie zawsze ci czegoś braknie alno za mało będzie zębów a jak potrzebne będzie gładka krawędź to będzie za krótka.
Jak jakieś pytania to wal, to co wyżej wyskrobane to moja opinia, nóż uzytkuje ponad rok i jestem zadowolony.
Najlepiej obczaj sprzęt na żywo, sam zdecyduj bo każdy ma swoje predyspozycje, lubi i ceni coś innego - poczytaj foruma i  wybierz.
moim zdaniem nie ma co wydawać więcej niż 200 zeta na nóż o wymaganych parametrach.
pozdrowionka

[Majdan20]

ten Gerber Big Rock Camp Knife mi się podoba, teraz muszę wybrać pomiędzy:
-Gerberem;
-CS Finn Wolfem - wole bardziej szerokie noże, dlatego jak na razie jest on na ostatnim miejscu
-Benchmade Rant - znalazłem coś takiego tylko jest dość drogi i nie wiem czy warto dopłacać 70 złoty jak mogę mieć Gerbera, który może wcale nie jest gorszy, a tańszy...

niestety nie mam jak oglądnąć tych noży na żywo, dlatego muszę zdać się na was...

[elrond33]

Zauważ, że noże do ryb są przeważnie wąskie, bo zbyt szeroka "łopata" się do tego nie nadaje. Tak samo grubość ostrza nie powinna być za duża, łomu tu nie potrzeba. Tak że do rybek nadał by się jakiś typowy fileciak, ale to z kolei nie nada się do patyków. Ja używam na rybach jakiegos Jaxon'a, podobnego do Mory Clippera i to mi pasuje. Gdybym wybierał drugi raz, kupiłbym właśnie Clippera. Gumowa rękojeść łatwo się czyści z rybiego syfu i masz dość pewny chwyt. Fajnym patentem nad wodą jest też niezatapialność noża, może się przydać

[Majdan20]

po głębszym zastanowieniu i poście elrond33 doszłem do wniosku, że rzeczywiscie nóż wąski będzie w moim przypadku bardziej odpowiedni. w taki razie może zaproponujecie mi jakiś nóż firmy Marttiini. słyszałem, że noże tej firmy są ze słabej stali, czy to prawda??

jeszcze jedno pytanie: jak brać nóż w srodowisko wodne to najlepiej taki, ktory nie ma drewnianej rękojeści?? a może to w niczym nie przeszkadza??

edit: po jeszcze głębszym zastanowieniu...: po jaką cholerę mi nóż do rąbania?? przecież w scyzoryku mam piłkę do drewna...-> w takim razie nóż ten nie będzie niczego rąbał...

[MSc04]

Drewno przeszkadzac nie przeszkadza, ale musisz sie liczyc z tym, ze trzeba o nie duzo bardziej dwbac (wycierac po uzyciu i konserwowac). Rekojesci z "gumy" czy "plastiku" sa duzo bardziej bezobslugowe. Wybor zalezy wiec od tego, czy dbasz o sprzet, czy tez nie zawsze, no i od upodoban...

[elrond33]

Drewno raczej będzie miało mniej pewny chwyt, zwłaszcza w mokrej/pokrytej rybim śluzem dłoni. Poza tym jeśli nie bedzie dobrze zaimpregnowane, to może pić wodę, puchnąć, wypaczać się. Tak myślę.

[Majdan20]

co masz na myśli pisząc konserwować?? klasyczne nóze skandynawskie z drewnianą rękojeścią zawsze podobały mi się najbardziej tylko nie wiedziałem właśnie jak to z tym drewnem jest...

edit: może troche źle się wyraziłem z tym konserwowaniem... chodziło mi o to czy fabrycznie nóż nie jest już dobrze zaimpregnowany/zakonserwowany??

[michalwalc]

A drewniana rękojeśc po użyciu "w rybie" niebędzie śmierdziała jak niepowiem co?