Reklama

drewniana na kukri

Zaczęty przez pawlacz, 07-02-2010, 15:16:51

pawlacz

Witam. Mój pierwszy nożyk w końcu doczekał się mieszkanka. Jako, że chyba każdy lubi widzieć jak coś powstaje to jest mała relacja z pracy... krok po kroku (może będzie z tego tutek):
Wybrano deseczki... w moim wypadku padło na lipę (łatwa w obróbce, miękka... może to wpływać na wytrzymałość, ale myślę, że wosk pszczeli załatwi sprawę)

Wyrysowałem wstępnie kształt noża, dodałem po ok 1 cm z każdej strony, po czym poszerzyłem jeszcze u samej góry pochwy, całość w ściski i zabieramy się za wycinanie

po wstępnym wycięciu, jeszcze nie oszlifowane

troszkę kolejność nie tak ale co tam (najpierw miało być szlifowanie a później dłutowanie), zabrałem się za wycięcie pod ostrze. Zrobiłem to tylko w jednej z deseczek co by nie utrudniać. Pamiętajmy o wycięciu, u wejściu do pochwy, kształtu który będzie pasował do rękojeści (robimy to w obydwóch połówkach  .

Środek zabezpieczony woskiem i zabejcowany. Suszy się przed sklejeniem.

Drugiej strony (zewnętrznej) nie bejcowałem, ale o tym później czemu nie od razu:)

Wywierciłem otwory pod kołeczki (dziura fi 1mm, a kołeczki z wykałaczek). Najpierw wywierciłem z jednej strony, później złączyłem oby dwie połówki, a dziury posłużyły mi jako prowadnice do wywiercenia w 2 klapce.

Gdy już mamy 2 połówki sklejone, a kołeczki docięte do wysokości pochwy, możemy się zabrać za wyrównanie krawędzi parnikiem, a pożniej papierem ściernym, następnie bierzemy się za wycięcie rowków pod paski skórzane

Można je dowolnie usytuować, tak jak komu pasuje. Ja je zrobiłem za pomocą dłutka.

W międzyczasie wyciąłem taką małpkę ze skóry (to nasz łącznik spodni z pochwą), i tu wpadka bo uciąłem za krótki pas główny, trzeba było doszyć kawałek.

Nadszedł czas na przyozdobienie naszej pochwy, tak więc dłuta w dłoń i do roboty, u mnie wąż.

Teraz czas naszą pochewkę zabejcować (wcześniej nie bejcowałem bo i tak trzeba by było operacje powtórzyć:), zawoskować itd.

Tu pochewka potraktowana suszarką do włosów. Widać, że wosk ładnie wsiąkł. Dalej wywierciłem 4 otworki, które zabezpieczą mi skórę przed rozklejeniem, i ogólnie przytrzymają wszystko na miejscu.


Teraz możemy przykleić naszą małpkę (paski na siebie zachodzą, a w miejscu gdzie są wywiercone dziury, przebijamy skórę gwoździkiem i wklejamy w ten otwór... używamy nierdzewnych materiałów :P)


No i mamy finisz

A na pasku tak wygląda


slawol

Fajnie i pomysłowo zrobiona  :)

A jak wygląda zawieszona na pasie ?

Zupę swojej kobiety chwal zawsze,choćby przesolona lub przypalona była.Gdy dwakroć zupę taką pochwalisz,piwo dostaniesz i pokój będzie z Tobą :-)

pawlacz

wie ktos czy zawoskowane drewienko mozna jeszcze lakierem potraktować??? chodzi o to czy sie nie bedzie gryzc...


Swiety

po co lakierem będzie jak cepelia

<A HREF="http://swietyleather.wordpress.com/">MOJE PRACE-PANCERNE POCHWISZCZA I TOPORNE PASIORY

pawlacz

nie na blysk, pociagnac tylko coby wpil troche...  ubranko bedzie bardziej odporne na powstawanie ubytkow w drewnie...


saj69


Zielarz

#6
Cytat: pawlacz w 07-02-2010, 19:11:09

wie ktos czy zawoskowane drewienko mozna jeszcze lakierem potraktować??? chodzi o to czy sie nie bedzie gryzc...

Witam, raczej będzie się gryźć. A tak na marginesie fajny ten 'kroczek po kroczku' ;) W swoim czasie też zrobiłem pochewkę do kuka

Tu pochewka z żabką i kukiem

W. Irving

#7
Cytat: pawlacz w 07-02-2010, 19:11:09

wie ktos czy zawoskowane drewienko mozna jeszcze lakierem potraktować??? chodzi o to czy sie nie bedzie gryzc...

Czoł(gi)em,

powierzchnia drewienka zawoskowana już nie będzie podatna na malowanie lakierem. IMHO - powłoka z wosku jest na pewno bardziej "z klasą" niż lakierowana.

W sieci jest dużo poradników (do wygoogl'ania) dot. renowacji starych mebli (patrz też wątek TOPKA o politurowaniu rękojeści - dałem tam link do jednej z takich stron). W nich można wyczytać, że: po bejcowaniu/olejowaniu ostateczne wykończenie powierzchni drewna to dwa sposoby (wzajemnie się wykluczające) - lakier/politura (rozpuszczony w spirytusie szelak to w końcu też lakier) albo wosk.

Pozdrowionka
tomek

EDYTA:
P.S.

W Leroy Merlin można dostać darmowy poradnik dotyczący renowacji starych mebli - tam jest dużo ciekawych informacji.

wiem k...a wszystko... jako rzecze kosiarz ;>

(tu http://forum.knives.pl/index.php/topic,156717.msg1501352.html#msg1501352 )

pawlacz

fajna ta twoja pochewka.....mam nadziej ze sie nie obrazisz jak troszke na nie pobazuje przy nastepnym projekcie:P


milord

Fajny step-by-step, pochewka tez niczego sobie - wyglada jak bys wlasnie tym kukri ciosal wzorek  ;P


Zielarz

Cytat: pawlacz w 17-02-2010, 15:52:18

fajna ta twoja pochewka.....mam nadziej ze sie nie obrazisz jak troszke na nie pobazuje przy nastepnym projekcie:P

Nie widzę problemu, jeśli tyko masz na to chętkę :shades:
Ja swoją po bejcowaniu kilku krotnie pokrywałem lakierem olejnym(cholernie długo wysychał) Gdybym teraz miał to robić to albo zabezpieczałbym powierzchnie mieszaniną oleju lnianego i terpentyny(stary skandynawski sposób zabezpieczania drewnianych rękojeści noży) albo wosk. Szelak wygląda na oko jak lakier i na pochwę jest do przełknięcia(w większości pochwy japońskich katan, wakizashi, tant(?) były pokrywane szelakiem właśnie) ale ma tendencje do pękania i łatwo ją obić, poza tym wrażliwa jest taka powłoka na alkohol który jak wspomniał W. Irving rozpuszcza szelak, dodatkowo powłoki lakierowane\szelakowane bardzo wrażliwe są na wysoką temperaturę.
Natomiast szelakowanie drewnianych rękojeści noży to kiepski pomysł, wiem ponieważ miałem okazję szelakować rękojeść opinela i choć wygląda to ciekawie na początku to jednak nie sprawdza się w 'praniu' na dłuższą metę. Z czasem lubi taka powłoka odpryskiwać, pękać a przy dłuższej pracy taką rękojeścią powierzchnia matowieje od dłoni i już nie wygląda taka powłoka specjalnie pięknie  :badass:

Granado

Zajrzycie na fora wiatrówkowe. tam jest kopalnia wiedzy na temat renowacji osad w tradycyjny sposób. Ja na przykład po wykończeniu osady papierem gradacji do 1200, bejcowaniu, pokrywam drewno olejem lnianym tłoczonym na zimno (dobre delikatesy) codziennie przez tydzień, co tydzień przez miesiąc, co miesiąc przez rok. Wosk jest warstwa ochronną, preferujemy pszczeli. Tak odnawiana osada jest w dotyku wręcz "satynowa". Pochwa do noża może być taka również.

Pozdrawiam, Krzysztof

pawlacz

moja tez byla potraktowana lnianym i pszczelim:P