Reklama

Kości z nieżywej krowy,.

Zaczęty przez cosmo, 08-02-2010, 11:10:21

cosmo

Witam.
Dostałem 2 wielkie kości z jakiejś krowy. Kość taka jest dosyć podobna do słoniowej po wypolerowaniu i nadawałaby się na okładziny. Kości te są z grubsza oczyszczone z mięsa ale trochę tam tego zostało. Pytanie brzmi: jak się tym zająć i co zrobić żeby je oczyścić i przystosować do moich celów? Obgotować? Dać psu? Zaznaczę jeszcze, że mają one około 40 cm długości albo trochę więcej...

Sharp as Fuck na pejsbuku
https://www.facebook.com/sharpasfukk/

elrond33

Zakładam, że zda egzamin metoda używana przy preparowaniu poroży. Tu masz szczegóły: http://www.niwa.siedlce.pl/Polski/preparowanie.htm

Mr Mruk - chusteczki EDC (póki co) i nie tylko (niebawem).

kali

There are no tactical knives, only tactical minds
FP

kangoo

Niestety szkoda zachodu .Chciałem kiedyś dać duże ekstra wysuszone i oczyszczone krowie kregi jednemu z naszych makerów .Uświadomił mnie on, że kość bydła domowego się słabo nadaje z uwagi na dietę i mało ruchu w/w stworzenia. Kości te są odwapnione i kruche i nie bardzo się nadają.


cosmo

#4

Dzięki za wskazówki.

Cytat: kangoo w 08-02-2010, 11:18:19

Niestety szkoda zachodu .Chciałem kiedyś dać duże ekstra wysuszone i oczyszczone krowie kregi jednemu z naszych makerów .Uświadomił mnie on, że kość bydła domowego się słabo nadaje z uwagi na dietę i mało ruchu w/w stworzenia. Kości te są odwapnione i kruche i nie bardzo się nadają.

Mój tato zajmuje się min. medalierstwem i od lat używa narządek z kości udowej krowy do modelowania. Narządka te są bardzo twarde i bardzo podobne do kości słoniowej. A jak mi się nie uda i nie będzie się to nadawało do niczego to trudno :D

Edyta:
Na razie obciąłem te "główki". M-A-S-A-K-R-A  :D Ostrą piłką do drewna (do metalu słabiej cięła) cztery cięcia robiłem 40 minut. Twarde jak skur...

Sharp as Fuck na pejsbuku
https://www.facebook.com/sharpasfukk/

Pokim

Niedawno preparowałem kości z nóg strusich. Też było to niezbyt przyjemne, w dodatku dość specyficzny smrodek
z nieobciętych kopytek waniał.  :rzyga:
Przypuszczam, że z krowimi powinieneś postąpić tak samo jak ja ze strusimi.
Otóż, po obcięciu "główek" oczyściłem dokładnie z resztek mięsa i usunąłem za pomocą pręta dość dokładnie szpik
z wnętrza kości, a następnie zalałem je w odpowiedniej wielkości garze wodą z dodatkiem płynu do mycia naczyń i proszkiem do prania. Gotowałem na wolnym ogniu ok. 2 godziny, po czym odlałem całkowicie wodę z tłuszczem i
ponownie zalałem czysta, gorącą wodą z dodatkiem proszku i płynem do wybielania ACE. Zalałem gorącą bo
poradzono mi że zimna może spowodować popękanie kości. Gotowałem jeszcze ok. 2,5 godziny i odstawiłem do przestygnięcia a po tym przepłukałem czysta wodą i wysuszyłem. Z mojego doświadczenia wynika, że należy jak najdokładniej usunąć szpiki i żeby kości były w garze pionowo i zalane całkowicie wodą, tak aby tłuszcz całkowicie wyługował się z kości. Kość z krowich nóg jest bardziej spoista od strusich i na pewno nada się.
Pochwal się jak już uporasz się z preparacją.

Na przekór Hanysom, mieszkom za Brynicą

brombek

@Pokim opisał bardzo dokładnie cały proces. Ważne, aby kości stygły razem z wodą.
Wyjęte z wrzątku na bank popękają.
Robota brudna ale warta zachodu.

Im jestem starszy, tym bardziej nie lubię świąt.

wiesiek1964

Witam ja robiłem tak jak opisuje Pokim i jest ok a po wypolerowaniu super efekt wiadomo że dorzucania taki nożyk z tymi okładkami się nie nadaje .A swoje kostki pozyskiwałem na targowisku w dziale mięsnym ,porostu kupowałem jak największe.


cosmo

Preparacja zakończona sukcesem! Kości gotowałem dwukrotnie z proszkiem do prania i jakimś tam płynem. W efekcie mam ładne, czyściutkie i pachnące kosteczki. Niestety musiałem wyjechać z domu (studia:P) i nie mam fotek. Kości będą jeszcze potraktowane perhydrolem przez mojego tatę i  mam nadzieję że za jakiś czas pochwalę się ładniutkim nożykiem z ładniutkimi okładzinami :D Dzięki za wszystkie wskazówki!

Sharp as Fuck na pejsbuku
https://www.facebook.com/sharpasfukk/

Pokim

To fajnie że nasze marudzenie na coś się przydało. W wybielaniu perhydrolem nie mam żadnego doświadczenia, wiem tylko że nie należy przesadzać bo kość robi się krucha. Ale co to znaczy przesadzić - nie wiem.

Na przekór Hanysom, mieszkom za Brynicą

DRWAL

#10

.


lu.dzie

Z racji mojego glownego hobby cos dorzuce - unikaj pehydrolu do preparacji. Zwlaszcza zle odltuszczona kosc potraktowana perhydrolem bedzie na poczatku biala, ale z czasem zzolknie. Perhydrol powoduje sparzenie powierzchniowe kosci, nie utlenia jej w srodku. Znacznie lepiej jest zanurzyc na dobe w wodzie utlenionej (roztwor 1-2%). Wysuszyc. Proces 2-4 razy. Wejdzie glebiej, a biel bedzie bardziej naturalna, perlowa i co najwazniejsze TRWALA.


cosmo

Jeszcze nie wiem na jakim nożu to wyląduje ale na pewno nie będzie to koń roboczy :D A z tym perhydrolem to się jeszcze zastanowię po Waszych wypowiedziach...

Sharp as Fuck na pejsbuku
https://www.facebook.com/sharpasfukk/

lu.dzie

Wiem ile trofeow sobie spieprzylem perhydrolem. Zawsze wygladaly swietnie po perhydrolowaniu, a pozniej bylo coraz gorzej. Teraz kupuje perhydrol (zdaje sie 30%) i rozcienczam woda.


cosmo

Jakoś nie zwróciłem nigdy uwagi na zmianę koloru trofeów po dłuższym czasie. W przypadku czaszki np. kozła kości są na tyle cienkie że wybielenie perhydrolem zdaje egzamin. 

Sharp as Fuck na pejsbuku
https://www.facebook.com/sharpasfukk/

Bartek L

Należy jeszcze pamiętać, że czaszkę z reguły podziwiamy na odległość (nie dotykamy) a nóż bierzemy w dłoń. Co do wybielaczy H2O2 to rzeczywiście lepiej się sprawdzi nawet zwykła woda utleniona od bardziej stężonego roztworu perhydrolu. Trzeba jeszcze sobie uświadomić czy oczekujemy bieli jak w klawiszach fortepianu czy też żółci/beżu - sprawiających wrażenie noża "pracującego".

God gave you a soul.
Your parents, a body.
Your country, a rifle.
Keep all of them clean.

Geriatryk

Goleń wołową gotowałem w wodzie, ludwiku i bielince. Pierwszym razem efekt był oczekiwany, a za drugim chyba przesadziłem z bielinką i powierzchnia była biała jak śnieg, ale i krucha. W obu przypadkach śmierdziało chlorkiem, a wyglądało jak rosół  8D. Szpik wypadł sam i mięso też. Pozdrawiam...

MAZOWIECKIE  TOWARZYSTWO  PRZYJACIÓŁ NOŻY
http://ntn.knives.pl/  NÓŻ TO NARZĘDZIE

Polak w demokracji źle się odnajduje. Jest tradycjonalistą i jak dwa X dziennie w pysk nie dostanie, to jest chory .... Cytat z klasyka.

kali

macie jakieś zdjęcia? interesuje mnie, jak tak spreparowana kość jest podobna do kości słoniowej (po wypolerowaniu) :)

There are no tactical knives, only tactical minds
FP

Macheck

ja raz użyłem kości z nieżywej krowy :)
preparacja była przez zwykłe gotowanie (przy okazji upichcenia zwykłej zupki  ;-) )a później przez 10 lat taki kawałek był ciamkany przez mojego psa jak gryzaczek :)
W zwiazku z odejściem psiaka do kraiiny wiecznych łowów kostka została bezrobotna więc ja zaanektowałem. kolor jaki ma to lekko ecru ale zależy od oświetlenia bo czasem wydaje sie bialutka jak śnieg.

foto kostki

foto zastosowania - te 2 cieniutke przekładeczki na końcu rękojeści

pzrd
Maciek


DRWAL

#19

.


SMF spam blocked by CleanTalk