Reklama

ZT 0300 vs ZT 0350

Zaczęty przez vrtel, 18-04-2010, 22:53:54

vrtel

Zero Tolerance  0300, 0350 – Serious Missions. Serious Knives. ZT Combat Knives.  ;)

Dzięki uprzejmości kunbo reprezentującego PHU TOGO miałem okazję przyjrzeć się dwóm folderom Zero Tolerance. Jak podaje producent, linia noży ZT zaprojektowana została z myślą o pracownikach służb mundurowych i innych użytkownikach potrzebujących ostrego narzędzia w ekstremalnych warunkach.  :]

Trudno ich nie zauważyć wśród innych folderów, przyciągają wzrok, budzą ciekawość i emocje. Oba potwory zaprojektowane zostały przez Kena Oniona. Obłe linie, recurvy, znajomy z wyrobów Kershawa design i rozwiązania techniczne. Wyróżnia je jednak surowy, toporny wręcz wygląd, a przede wszystkim wielkość. O ile 0350 wydaje się spory, to 0300 wygląda na mutanta  :special:

Oba noże otrzymujemy zapakowane w zielony kartonik, zawinięte w folię bąbelkową wraz z załączoną instrukcją obsługi, minibiografią Kena, radami jak ostrzyć i dbać o naszą nową zabaweczkę. Już przed wzięciem ich do ręki przygotowujemy się na spory ciężar oczekując w zamian ponadprzeciętnej wytrzymałości.

Zacznijmy od mniejszego 0350.

Generalnie przypomina mi rozjechanego walcem Kershawa Blura, 0350 ma tę samą długość ale jest szerszy.
Na rękojeść grubości 12mm składają się solidne, prawie 2mm linersy obłożone czarnym, drobno teksturowanym G-10. Grzbiet rękojeści wypełnia back-spacer z jakiegoś tworzywa sztucznego. Całość skręcona jest trzema śrubami T6, oś natomiast T8. Śruba osi wkręcona jest w sześciokątną (klucz nr 8) nakrętkę zatopioną w rękojeści, regulacji dokonujemy jednym kluczem, nic nie będzie nam się przekręcać.

Do rękojeści dokręcony jest pięciocentymetrowy, oksydowany na czarno, metalowy, czteropozycyjny klips (2xT6). Na temat klipsa nie ma się co rozwodzić, jest krótki, prosty, bez udziwnień, trzyma bardzo mocno, a po schowaniu noża do kieszeni wystaje go z niej półtora centymetra.

Pomyślano także o miłośnikach "dziurewek na linewki", na końcu rękojeści mamy 3,5mm otwór. 6 półokrągłych rowków na "dupce" dodaje 0350 nieco urody.
Odpalamy speed-safe'a. Mamy do wyboru flipper albo kołek. Fipper działa wyśmienicie, mocno wciskamy języczek przez rękę przechodzi drżenie, blokada zaskakuje ze sporym hałasem, i mamy otwartego 0350. Teraz języczek flippera pełni rolę sporej gardki chroniącej nasze palce przed zsunięciem się na ostrze.

Stalowej barwy, frezowany w "schodki" kołek jest mało wygodny, po jego popchnięciu bowiem palec ześlizguje nam się na flippera i zakłóca ruch ostrza, uniemożliwiając zaskoczenie blokady. Jego główną funkcja jest blokowanie ostrza w pozycji otwartej, brakuje bowiem stop-pina.
W pozycji zamkniętej głownię trzyma detend-ball, trzyma pewnie i potrzeba sporo pomysłowości i determinacji, żeby wytrząsnąć ją z rękojeści.
8cm łopatkowata klinga mierzy w najszerszym miejscu ok. 32mm i ma 3mm grubości. Wykonana została z S30V i wykończona czarną powłoką Tungsten DLC (Diamond-Like Carbon), co czyni nasz nóż jeszcze bardziej taktycznym i mrocznym.
Klinga posiada sporą recurvę i hmm... fałszywe ostrze, które jednak nie dochodzi do czubka, grubego na 0,8mm nad krawędzią tnącą. Krawędź wyprowadzona poprawnie, choć przy czubku nieco niższa. Producent gwarantuje nam, że będzie równa w granicach 2% błędu, tylko jak to zmierzyć?  :dodge:

Na ostrzu sporo informacji: model noża, kraj pochodzenia, nr serii, rodzaj stali, wspomaganie otwierania i takie tam.
Rękojeść jest szeroka, kciuk możemy oprzeć na 5-ciu ząbkach. Półokrągłe rowki pomiędzy ząbkami na rękojeści i głowni są wycięte starannie i pokrywają się ze sobą.
Pierwsze macanie nie było zbyt fortunne, nóż mi nie leżał, palec środkowy nie mieścił się w podcięciu pod liner-locka, potem dłoń przyzwyczaiła się i jest nieźle, ale bez szału. Klips w żadnej z możliwych pozycji nie uwiera dłoni - jest płaski. Śrubki plastelinowymi nie są.

Zabieramy się za się za większego o, jak podaje producent, 10% kolegę. ZT 0300, czyli spasiony knur, bo 0350 to przy nim morska świnka. Zanim wyciągnę go z kieszeni rozglądam się dookoła, żeby nie narobić sobie kłopotów. 0300 też jest trochę głupio, że tak wygląda.

Do rzeczy. Klocek o wymiarach 13x4,5x1,5cm. Dość płaski i szeroki. Kształty jak w 0350. Ładnie teksturowane czarne G10 bez ostrych krawędzi z niespełna 1,5mm linersem. Z drugiej strony 4mm płyta tytanu o tej samej fakturze w kolorze grafitowym. Okładziny przykręcone trzema srubami T8 do backspacera z jakiegoś sztucznego tworzywa, może to G10, ale ciężko mi stwierdzić. Śruba osi główniej to sześciokątna dziesiątka. Do regulacji zwykłym płaskim kluczem. Wygląda fajnie, ale wolałbym coś na zwykły śrubokręt. Klips (czteropozycyjny), taki sam ja w 0350. Dziurka na linkę jest.

Od razu widać, że mamy tu do czynienia z framelockiem. Tytanowym. Przed jego nadmiernym odgięciem na zewnątrz chroni go metalowy, oksydowany na czarno stoper przypominający spód łuski nabojowej. Stoper wkręcony jest w tytanową okładzinę śrubą T6.
Rękojeść nadziana jest 10cm zaostrzoną łopatą z S30V. Szpadel ten gruby jest na 4mm, powłoka jak w 0350. Otwieranie z flippera (super) lub kołka (nie polecam, z tych samych powodów co w 0350). Na klindze srebrne napisy jak w mniejszym bracie. Kształt ostrza wydaje się identyczny z 0350, choć wydaje mi się, że recurva jest mniejsza. Przed otwarciem należy sprawdzić, czy klindze nie stoi coś na przeszkodzie, bo może zostać zniszczone. Sprężyna jest mocna, wprawiona w ruch masa spora.  :alien:
Wrażenia z trzymania są lepsze niż w przypadku 0350, rękojeść jest dłuższa i palce lepiej układają się na tej sztabie. Szlify główne wyglądają na równe, szlif  krawędzi tnącej natomiast jest dość pijany, przy czubku zdecydowanie niższy niż na brzuszku. Głownia przy krawędzi tnącej gruba na milimetr, przy czubku nieco mniej.

Oczywiście w obydwu przypadkach blokady zatrzaskują prawidłowo, nie uświadczymy blade play'a.

W noszeniu foldery nie są szczególnie uciążliwie, 0350 nada się nie tylko do bojówek, do 0300 lepiej założyć pasek, żeby nie schylać się po nożyk. Sklepowa waga pokazała odpowiednio 164 i 234 g więc nawet jeśli po rzucie nie trafimy w cel klingą, to przynajmniej go ogłuszymy.  :D

Zaglądamy do środka 0350. Śrubki skręcające rękojeść są wkręcone w nagwintowane tuleje umocowane w okładzinie z G10. Linersy są lekko odchudzone, przez wycięcie w nich "okienek" w miejscach, gdzie pełen liner nie jest konieczny i ewentualne obciążenia niewielkie. Oba linersy mają wykończenie "stonewash". Speer-safe wszyscy znamy, ot drut ze stali sprężynowej zaczepiony jednym końcem w linersie, a drugim w otworze wywierconym w głowni blisko jej osi obrotu. Oś główna ma grubość 3,6mm, dwie podkładki z kolorowego metalu o różnych średnicach - 0,4mm. Wszystko powleczone smarem. Fotki rozebranej 0300 są już na forum, więc nie rozkręcałem, wszystko wygląda podobnie.

Jakie noże są każdy widzi, pora coś nimi pociąć. Z góry uprzedzam, że nie zafundowałem im wymyślnych testów. Używałem tak, jak zwykle używam foldera. Wyjęte z pudełka szpadle standardowo goliły włosy, krawędź ładnie wykończona, bez drutu. Cięcie raczej maślane, bez agresji (kwestia wykończenia krawędzi tnącej). Zdolności penetracyjne, z racji szerokości głowni, są niestety żadne.
W kuchni od biedy można coś nimi zrobić, ale szału nie ma. Cięcie szczypiorku 0300 wygląda dość osobliwie. Mój znajomy zrobił wielkie oczy. Głownia nad KT jest dość gruba, w ZT 0350 ok. 0,8mm w 0300 prawie 1mm. Kuchenniaki to nie są (Rat folder dla porównania 0,5-0,6mm). Posiłek "zetkami" przygotujemy ale lepiej zjedzmy go sami.  :dead:

Czas na struganko. Jak ktoś strugał kijki skandynawami z płaski szlifem dążącym do zera albo ,,conwexem na zero", będzie ZT zniesmaczony. Oba noże, z racji dość grubej krawędzi tnącej średnio wgryzają się w drewno, przewagę ma 0350, trochę pomaga recurva. Można to oczywiście zmienić podwyższając szlif KT i rezygnując z jej pancerności. Tak mam w Blurze i Avalanche, pomaga.

Rąbanie, czy ścinanie gałęzi z zamachu 0350 nie ma sensu, za mała masa, 0300 nieco lepiej. W konkursie cięcia liny (chodzi mi o łatwość cięcia, nie trzymanie ostrości) znów najlepiej poszło Kankaanpaa Saami z prostej węglówki, drugi był BM Bone Collector (cienka krawędź tnąca), ZT na końcu. Trzymanie ostrości jest bardzo dobre, po zabawach w kuchni i struganiu drewnianych kołków, rąbaniu i cięciu lin konopnych i sizalowych noże już nie golą ale papier tną bez problemów. (ZT przeciął linę ponad 20 razy i nie zauważyłem znaczącego spadku ostrości, co szczerze mówiąc, pozytywnie mnie zaskoczyło)  :grin:

Odświeżenie KT za pomocą diamentów z allegro zajęło mi minutę i właśnie ten sprzęt polecam do ostrzenia ZT.
Jeśli chodzi o komfort to wygodniej pracuje mi się 0300, choć jest ciężki, mniejszy brat uwiera mnie w mały palec, ale to sprawa subiektywna.
Tendencji do rdzewienia ZT nie mają, S30V i dobra powłoka zwalnia nas z przesadnej dbałości o nóż. Nawet zabawa z krzesiwkiem nie spowodowała większych ubytków DLC.

Czas na krótkie podsumowanie. Oba noże są bardzo ładnie wykończone, wykonane z wysokiej jakości materiałów i cieszą oko ciekawym designem. Niestety, walory użytkowe zostały gdzieś z tyłu. Jeśli komuś się podobają to proszę bardzo, ja jednak preferuję ostrza nieco bardziej poręczne i praktyczne. Zdecydowanie jednak warto nad linią ZT się pochylić, pomacać i samemu wyrobić sobie zdanie na temat tych noży, bo uroku odmówić im nie można.  :shy:

Powyższy tekst nie powstałby, gdyby nie dobra wola kunbo z PHU TOGO, który bez żadnego biadolenia zgodził się powierzyć mi obie ostre zabawki, za co mu w tym miejscu dziękuję.  :)


Mario

Śliczne dzięki za tekścik.
Czytało się naprawdę przyjemnie.

Czekam na kolejne.


elkrakerso

Miła recka, dziękować bardzo  :D
350 do mnie zupełnie nie przemawia ale 300 to mnioooodzio.

Mine is Strength... and Lust... and Power!

Szabas

Dzięki za czytankę Vrtel. :)
Fajno.
0350 wciąż mi się podoba.
Mógłbyś jeszcze strzelić fotkę zamkniętej, od strony grzbietu głowni? Tak, żeby było widać ułożenie głowni między linersami.
Taką prośbę mam. ;)

Dylu dylu na winylu...

>El Solo Lobo<

vrtel

Musisz niestety poprosić kogoś innego, już ich nie mam.


Szabas

Dylu dylu na winylu...

>El Solo Lobo<

amper

#6

Dzięki za tekst, miło mi się do porannej kawy czytało  :shades:
Swego czasu miałem trzysetę - wielki to kloc, rzucając zamkniętym, można zabić  :P
Ale jeśli ktoś takiego panzerfausta potrzebuje, czemu nie.

Ja się pytam grzecznie - czemu temat w ogólnych  :] senkju dla ubermoda  ;)

Cytat: Szabas

Mógłbyś jeszcze strzelić fotkę zamkniętej, od strony grzbietu głowni? Tak, żeby było widać ułożenie głowni między linersami.

Paranoik  ;P

KAI: FAQ | Recenzje

Nie ma mnie i nie wiem kiedy wrócę...

mgm

Cytat: vrtel w 18-04-2010, 22:53:54

W pozycji zamkniętej głownię trzyma detend-ball, trzyma pewnie i potrzeba sporo pomysłowości i determinacji, żeby wytrząsnąć ją z rękojeści.

W 0350 zgoda. W 0300 już takie trudne to nie jest - choć możliwe, że to przypadłość tylko mojego egzemplarza.
Wraz z ubytkiem smarowania 0300 zaczyna grzechotać w pozycji otwartej, było już o tym na forum, pytanie czy z 0350 dzieje się podobnie (zbyt krótko miałem 0350 by to określić)?


amper

Cytat: mgm

Wraz z ubytkiem smarowania 0300 zaczyna grzechotać w pozycji otwartej, było już o tym na forum, pytanie czy z 0350 dzieje się podobnie (zbyt krótko miałem 0350 by to określić)?

Nie wydaje mi się żeby 350ka była tu jakimś wyjątkiem.
Jest speedsafe -> smar w kanale się skończył => grzechocze  :P

KAI: FAQ | Recenzje

Nie ma mnie i nie wiem kiedy wrócę...

rotpin

Dzięki za reckę. Dobrych tekstów nigdy za wiele :)


ordo

Dzięki, jeszcze jakieś testy wykorzystujące ich "łomowatość" by się przydały...

A w starciu ZT 0300 vs 0350 jest tylko jeden zwycięzca - ZT 0200 ;P

Reality has a well known liberal bias

amper

Cytat: rustle

A w starciu ZT 0300 vs 0350 jest tylko jeden zwycięzca - ZT 0200 ;P

Naaah...
0500  ;>

KAI: FAQ | Recenzje

Nie ma mnie i nie wiem kiedy wrócę...

Dexameth

Fajna lektura - dzięki vrtel.Tak jak pisałeś , składaki ZT są często subiektywnie odbierane ze względu na toporność i masę , ale to dobre noże.

Zawsze jest gdzieś piękny poranek , nawet w dniu naszej śmierci .

ordo

Cytat: amper w 19-04-2010, 13:26:26

Naaah...
0500  ;>

Gdybym był praworęczny... Gdyby 0500 miał fliper... Wtedy owszem ;)

Reality has a well known liberal bias

mgm

Cytat: amper w 19-04-2010, 13:26:26

0500  ;>

W katalogu na 2010 ZT 0500 brak. Nie tylko mnie się nie podobał. Udziwniony to jedyny komplement na jaki mnie stać pod jego adresem. :D
Nigdy też nie przyjrzałem się tej formie blokady. :? Nie ma możliwości przypadkowego zwolnienia?
0200 nadal pociągający, a byłby bardziej z poprzednim szlifem ostrza.
0610 :slini: ... a pewnie i tak nie zamieniłbym za moją 0301.
Rzecz gustu.


ordo

Ku jasności - nie został wycofany, bo się nie podobał (czytaj - nie sprzedawał).
O ile pamiętam kwestia dotyczyła uszczelek - za dużo czasu schodziło na ich montowanie (to tylko jeden model) czy też były problemy z dostawami tak specjalizowanej części, dokładnie już nie pamiętam.

Reality has a well known liberal bias

amper

Cytat: mgm

Nigdy też nie przyjrzałem się tej formie blokady. :? Nie ma możliwości przypadkowego zwolnienia?

Jak do tej pory mi się nie zdarzyło. W 1910 (RAM) - również. Może kiedyś - nie wykluczam takiej ewentualności ;-)

Cytat: mgm

0610 :slini: ... a pewnie i tak nie zamieniłbym za moją 0301.

Mhm, fajny - tylko szkoda że tanto-combo. Ale to i tak porządnie wykonany auto z plunge'm. No i nie ciąży tak w kieszeni jak 0300  ;P

@rustle
Nie wiem czego ty chcesz. Da się pięćsetę lewą i prawą ręką swobodnie obsługiwać.
Później filmik skręcę, żeby nie być gołosłownym  ;-)

KAI: FAQ | Recenzje

Nie ma mnie i nie wiem kiedy wrócę...

ordo

#17

Macałem ZT 0500, więc nie musisz kręcić.
Wygodniej by mi było z blokadą po drugiej stronie (ten przeciwstawny kciuk to jednak dobry pomysł jest) ze względu choćby na pewność chwytu.
Chyba, że zamykasz w jakiś sprytny sposób, którego komplikację uznałbym za nieprzystającą do prostego narzędzia jakim jest nóż ;)
No i jest ZT 0200, gdzie nie mam takich rozterek i fliper na dodatek.
0500 jest na pewno ciekawy, chętnie bym widział więcej projektów o takiej stylistyce - lepiej wpisuje się w linię ZT niż ostatnie folderowe nowości, a stanowiłyby doskonałą przeciwwagę dla projektów Oniona.
Po prostu przy takim wyborze na rynku nożowym nigdy jakoś z listy możliwości nie przeszedł na listę zakupów. ZT 0200 też nie, szczególnie jeśli nowsze modele mają ten "taktyczny" czubek.

0350 jest trochę krótkawy, a nawet różnica w ciężarze 0300 vs 0200 już jest do wyczucia. Poza tym wolę LL od FL, unikam wspomagania - toteż dla mnie to dobry kandydat środka między tymi dwoma.

Reality has a well known liberal bias

sowix

Dzięki za tekst  :) a co do jedynego słusznego modelu zgadzam się z kolegami 0200 "rulez"  :shades:


mgm

Pomijając niedociągnięcia jakościowe z podwykonawcą uszczelek przy okazji 0500, czy 0200 (przy którym za bardzo nie ma do czego się przyczepić), a szlifując jedynie sedno tego topiku, uważam że pomijamy dość istotny aspekt rzutujący na niezdecydowanych w zakupie chyba najpełniej, a dla niektórych na całe porównanie w ogóle. 0300 i pochodne pozostają dotychczas najdroższymi składakami w ofercie ZT, których wartość pozwala na nabycie zastępcze niemal 0200 i 0350 razem za jedną 0300. Wspomniane automaty skopią kieszeń również nieporównywalnie mniej. Czy 0300 jest tyle warta, nie mnie (jako temu, który się skusił) oceniać. Ze swojej strony dodam jedynie, iż nie umniejszając nic 0350 w tytule walorów użytkowych (bo ich nie znam), pod względem wizualnym kreuje mi się na ubogą krewniaczkę 0300 - to ona dla mnie jest kwintesencją foldera tej firmy i najlepszym projektem Oniona (z mi znanych).


SMF spam blocked by CleanTalk