Reklama

Mój wymarzony leśny koń roboczy

Zaczęty przez svistak, 08-06-2010, 14:57:59

svistak

Witam.

Tak jak napisałem w moim poprzednim wątku http://www.knives.pl/forum/index.php/topic,96077.0.html mam pomysł na nowy nóż. To znaczy nie na sam nóż tylko na "system" i nie pomysł tylko projekt... Poza tym wszystko się zgadza  :D.

W tej chwili poszukuję kogoś ,kto wykona mi głownię według przesłanego rysunku. Mam zaprojektowane wszystko włącznie z otworami wyważającymi głownię... Oczywiście nie jest to działalność charytatywna, stąd moje pytanie na forum "profesjonalistów".
Zaznaczam, w grę wchodzi wykonanie samej głowni do momentu oczyszczenia po hartowaniu i wstępnego naostrzenia. Resztą zajmę się sam (w końcu muszę mieć z tego chociaż trochę radości  ;>).

Całkowita długość projektowanego noża to 263mm, długość ostrza 133mm. Projektowana grubość głowni to 5mm, materiał najchętniej D2 zahartowane do 58-60HRC. Nisko żeby nie była krucha. D2 ponieważ wydaje mi się że to dobry kompromis pomiędzy parametrami cięcia i nierdzewnością. Niestety, wszystkie rdzwne węglówki odpadają z powodu sposobu użytkowania noża... :cry:.  Oczywiście chętnie przyjmę wszystkie uwagi. Pomysł jest taki żeby szlifem "sprowadzić" grubość ostrza do 0.5-0.6 mm a potem naostrzyć na 20 stopni na stronę.

Tyle tytułem wstępu teraz trochę obrazków:

1. Główna część składowa (nośna) systemu, strona "lewa":

2. To samo, strona "prawa":

3. Gwiazda programu we własnej osobie. To w wykonaniu głowni tego pacjenta potrzebuję pomocy:

Ponieważ czuję że będzie masę pytań więc od razu odpowiadam na niektóre z nich:

1. Szlif częściowy płaski trochę żeby poprawić wytrzymałość, głównie żeby zmienić wyważenie "na czubek".

2. Rękojeść wyprofilowana "na palce" ponieważ nienawidzę agresywnej tekstury na chwytach. Żeby była naprawdę skuteczna to powinna być ostra, a wtedy praca nożem kilka godzin mokrą dłonią potrafi przynieść opłakane skutki. I nie mówię o odciskach.
Dodatkowo głęboka tekstura to doskonałe miejsce na syf wszelaki, umycie tego w terenie jest koszmarem. Dlatego wolę dobrze wyprofilowane, gładkie rękojeści... Coś jak satyna na micarcie. Nawet mokrą dłonią trzyma się nieźle, a wystarczy opłukać w zimnej wodzie żeby usunąć kuchenny syf.
Miejsce na wszystkie palce ponieważ mam zwyczaj rąbania "na trzy" a czasami "na dwa" palce i wtedy sama linka nie wystarcza. Wycięcia na palce pomogą kontrolować rozbójnika.

3. Ostrze bez fałszywki ponieważ częściej zdarza mi się batonowanie niż mordowanie dzików.

4. Nóż uniwersalny a ostrze plain ponieważ częściej obieram kartofle niż rżnę grube, konopne liny.

5. Okładziny nie sięgają do końca głowni w celu uzyskania namiastki młotka. Nędznej namiastki, ale zawsze. Czasami zdarzają się sytuacje w której trzeba na szybko np. wyprostować stalową szpilkę albo dobić gwoździa a na szukanie np. kamienia nie ma czasu.
Ten szary trójkącik na na końcu to "piramidka" zeszlifowana na punkt. Od biedy może służyć jak zbijak do szyb lub do kruszenia rzeczy na które szkoda ostrza. Czasem się coś takiego przydaje. Dziura na linkę jest w tym miejscu bo miała tam najlepiej. A przy okazji robi za skuteczny "bezpiecznik". Przecież nie będę napieprzał tak żeby to połamać...

6. Piny będą z rurki stalowej nierdzewnej 8 mm, grubość ścianki 1.5 -2 mm. W wątku na początku są zdjęcia na których widać po co. Awaryjnie można dzięki temu przywiązać nóż do drąga i zrobić włócznię, chociaż nie wyobrażam sobie sytuacji w której ktokolwiek miałby to robić.

7. Wymiary noża dobrane tak, żebym mógł wygodnie nosić to jako EDC. Oczywiście nie po mieście. Wszystko większe będzie zbyt duże, wszystko mniejsze będzie miało mniejsze możliwości.

8. Jeżeli projekt się sprawdzi może będą następne... Nie, no oszukuję przecież. Następne projekty są już w drodze. Znaczy się wymyślają...

A teraz siadam i czekam na krytykę.

Śvistak

"uczta się strzelać z czegokolwiek, wiatrówek, broni palnej, proc, łuków, kusz, uczta strzelać swoje dzieci, wnuki.
Ta umiejętność przyda się w przyszłości na pewno aby zostać Patriotami w tym kraju. Lać kogoś prędzej czy później cza będzie, coby tu być i zdychać w chujowym, ale swoim własnym kraju"

Robin

A nie lepiej to panocku Gerbera Big Rock Campa sobie sprawic? Dutkow troske przi kieszeni zostanie, w sam raz na jakis inkszy system, lotniczy albo podwodny  ;)


svistak

Ok, spokojnie... Zapraszam do lektury wątku do którego link podałem na samym początku wpisu...
Znajdziesz tam fotki pięknego, zmodowanego Big Rocka i pochwy do niego. Niestety, nóż ten, mimo że naprawdę niezły, ma kilka niedociągnięć które postanowiłem poprawić w moim projekcie.
Przy pracy nad Gerberem, a potem podczas jego intensywnego użytkowania wymyśliłem sobie MÓJ DOCELOWY nóż/zestaw obozowo-leśny. Z uporem unikam określenia survivalowy. Używałem już naprawdę sporą ilość różnych noży, jeszcze więcej macałem lub oglądałem. Na tej podstawie mogę dosyć dokładnie określić czego potrzebuję.

System oznacza że do podstawowej pochwy zawierającej nóż i krzesiwo mogę, w zależności od sytuacji dopiąć odpowiedni pouch zawierający np. osełkę i latarkę (Gerber Infinity Ultra). Akurat taki zestaw mam zazwyczaj przy sobie podczas nocnych spacerów. Po lesie. Bo w lesie po którym spaceruję żyją sarny, lisy, dziki i inne takie. A spaceruję po nim około 1-2 w nocy. Dlaczego?  Bo lubię.

Więc pytanie nie brzmi "PO CO" tylko "KTO MI POMOŻE". Oczywiście komercyjnie.

Tak na marginesie dopiero teraz zobaczyłem że umieściłem wpis w złym podforum .Powinien być na Knifemakingu. Czy mogę prosić moda o pomoc w posprzątaniu bałaganu który narobiłem?

Pozdrawiam

Śvistak

"uczta się strzelać z czegokolwiek, wiatrówek, broni palnej, proc, łuków, kusz, uczta strzelać swoje dzieci, wnuki.
Ta umiejętność przyda się w przyszłości na pewno aby zostać Patriotami w tym kraju. Lać kogoś prędzej czy później cza będzie, coby tu być i zdychać w chujowym, ale swoim własnym kraju"

Robin

Jasne  :D
Pomoc w wykonaniu nie moge, jednak sugerowalbym przemyslenie jeszcze tej D2. Szczegolnie jesli nozyk ma znosic naduzycia. 58 - 60 HRC to nie jest tak nisko. Do weglowki zawsze mozna zrobic jakies pokrycie a i naostrzyc w terenie latwiej. Wiem co mowie bo na codzien uzywam 710 i tylko dla tego, ze moge sobie wygodnie ostrzyc w domu przy piwku. Na kolanie dostalbym ciezkiej q...wy.


paproch

zamieniłbym d2 na n690/n695 hartowane na 58 hrc z wymrażaniem.
Jeśli nie będziesz oprawiał zwierzaków to IMO więcej niż 58 hrc nie będzie potrzebne, bo raczej znajdziesz czas i moment, żeby ewentualnie podostrzyc.

Edzia: finger groovy na palce, poza wskazującym, był wypłaszczył

By z krwi naszej życie wzięła Ta
Co jeszcze nie zginęła

svistak

Macie rację 60HRC mało nie jest. Chociaż z drugiej strony D2 podobno można zdecydowanie wyżej... Ale masz paproch rację, może się okazać że n690/n695 jest lepszym wyborem.

Z tymi zwierzakami... no cóż... dzika jeszcze jakiś czas oprawiał nie będę. Przynajmniej takie jest założenie. Chyba że mnie będzie wq.... irytował znaczy się  ;>.

Cytat

finger groovy na palce, poza wskazującym, był wypłaszczył

Patrz punkt 2 odpowiedzi na niezadane pytania.  :D
W tej chwili używam właśnie noża który tak ma. Generalnie jest ok, po przesunięciu dłoni niżej na rękojeści zaczynają się schody.

Rysunek jest mało czytelny, wyprofilowania na palce będą wyprowadzone w mikarcie dosyć dokładnie. Podczas projektowania pomagałem sobie modelami i takie ustawienie było dla mnie najwygodniejsze. Sprawdzane i gołą łapą i w rękawiczkach. Zresztą w terenie staram się robić w rękawiczkach jak najwięcej. Wiem że prawdziwy twardziel to nawet ognisko gołą d... .... eeee....  łapą gasi, jednak źle wyglądają poobcierane i poobijane paluchy na klawiaturze.
Takie wyprofilowanie rękojeści trochę utrudnia chwyt odwrotny, jednak nie przypominam sobie kiedy trzymałem nóż w ten sposób podczas pracy. Za to doskonale wiem kiedy bolały mnie paluchy od ściskania rękojeści podczas rąbania.
Zresztą głębokość groova to tylko 3mm, na rysunku wyszły ostro zakończone, w metalu mają być zaokrąglone.

Pokrycie węglówki ma ten minus że wszystkie robione domowym sposobem łatwo zarysować. Na Gerberze pokrycie "tytanowe" zaczęło złazić po drugim-trzecim wypadzie w teren. Poza tym było nieakceptowalne jeżeli chodzi o czepliwość. Dla mnie nóż to narzędzie uniwersalne. Jedno ostrze służy do przygotowania ogniska, przygotowania jedzenia, czasem pomaga w zbudowaniu schronienia albo wykopaniu latryny. I zazwyczaj tak się dziwnie składa że żarcie ląduje na końcu, po porąbaniu truchła sosny i wykopaniu dołu na .... Ostrze urąbane w żywicy albo ziemi działa wtedy mocno demotywująco. A nie zawsze mam ciepłą wodę i detergent który pozwoli na usunięcie syfu z pokrycia. W tych warunkach najlepiej sprawuje się satynowanie. A satynowana węglówka... hmmm... pokrój cebulę, cytrynę, przetrzyj szmatą i zostaw na noc  ;P

"uczta się strzelać z czegokolwiek, wiatrówek, broni palnej, proc, łuków, kusz, uczta strzelać swoje dzieci, wnuki.
Ta umiejętność przyda się w przyszłości na pewno aby zostać Patriotami w tym kraju. Lać kogoś prędzej czy później cza będzie, coby tu być i zdychać w chujowym, ale swoim własnym kraju"

brony_

Gdzieś słyszałem, że D2 wyżej zahartowana ma wyższą udarność, niż zahartowana niżej (taka anomalia  ;))  :idea: :?

K O Ł O B R Z E G   ---> www.rezydencja.fajnewczasy.com

grzegorz1975

dla mnie tylko "piramidka" jest za ostra i trzymanie za koniec rękojeści może kłuć w dłoń - może wystarczy sama zaoblona część tam gdzie jest miejsce na linkę


svistak

Dziękuję Nazirowi za przeniesienie wątku. Na przyszłość postaram się nie śmiecić.  :shy:.

A teraz kilka wyjaśnień :

1. Nóż nie będzie "nadużywany" i "wysilany". Starałem się go zaprojektować tak żeby miał pewien zapas mocy... i w ramach tego będzie użytkowany. Powiedziałbym nawet że w normalnych warunkach (a jeszcze nie spotkałem nienormalnych chociaż bywało ciekawie) będzie użytkowany poniżej swoich możliwości. Chodzi o struganie, rąbanie, batonowanie,  przygotowywanie żarcia, czasami pomoc przy wycinaniu korzeni i innych takich. Generalnie wszystko co robi się w domu kuchenniakiem + robota obozowa. Nie planuję żadnej "taktyki" i hardcore-u. Żadnego wyłamywania czubkiem, żadnego podważania ciężkich przedmiotów i używania jako łomu. Żadnego rzucania i cięcia podkładów kolejowych lub szyn.

Według mojej osobistej filozofii nóż to najważniejsze narzędzie na szlaku i, jako takie, należy go szanować. Każde narzędzie zostało zaprojektowane do określonych czynności i parametrów pracy. Ich przekroczenie zazwyczaj oznacza uszkodzenie lub wręcz zniszczenie narzędzia. A zniszczone narzędzie na szlaku... No przykro jest  ;P. W naszym kraju nie ma miejsc w których człowiek zginie bez noża. Najwyżej czeka go kilkugodzinny (2-3) spacerek do najbliższego sklepu. Chyba że akurat jest zima, góry, śnieg i złamana noga. Ale trzeba być mocno nieodpowiedzialnym człowiekiem żeby do czegoś takiego doprowadzić. Z drugiej strony ilość nieodpowiedzialnych idiotów rośnie z roku na rok...

2. Niestety, z doświadczeń wynika że do stłuczenia hartowanej szyby samochodowej nie wystarczy wyoblone ucho na linkę. To znaczy można, ale równie dobrze można tłuc kamieniem. Trzeba przyłożyć naprawdę dużą siłę... co nie jest ani przyjemne ani bezpieczne. O skruszeniu klejonki można zwyczajnie pomarzyć.  Nie jestem specjalnie przywiązany to obecności tego ustrojstwa. Pomyślałem że lepiej mieć niż nie mieć... szczególnie że nie zwiększa to wagi i wymiarów noża. Poza tym nie myślałem o naostrzeniu tego czegoś (przy kącie ponad 45 stopni na stronę raczej się nie da), bardziej chodziło mi o zejście do powierzchni ok. 1 mm2 i delikatne wyoblenie. Tak żeby przyłożyć energię uderzenia na małej powierzchni... ale żeby nie przeszkadzało to w normalnym użytkowaniu. Poza tym ten "zbijak" jest naprawdę niewielki. Podejrzewam że bardziej uciążliwy będzie supeł na paracordzie...

Pozdrawiam

Svistak

"uczta się strzelać z czegokolwiek, wiatrówek, broni palnej, proc, łuków, kusz, uczta strzelać swoje dzieci, wnuki.
Ta umiejętność przyda się w przyszłości na pewno aby zostać Patriotami w tym kraju. Lać kogoś prędzej czy później cza będzie, coby tu być i zdychać w chujowym, ale swoim własnym kraju"

brony_

Cytat: svistak w 09-06-2010, 10:44:11

Poza tym nie myślałem o naostrzeniu tego czegoś (przy kącie ponad 45 stopni na stronę raczej się nie da), bardziej chodziło mi o zejście do powierzchni ok. 1 mm2 i delikatne wyoblenie

Przyjrzyj się temu elementowi w Racie RC5 SEERE (da się ;P:shy:
K O Ł O B R Z E G   ---> www.rezydencja.fajnewczasy.com

svistak

Ok, racja. Chociaż nie wydaje mi się żeby ktoś to naprawdę naostrzył tak, żeby np. mogło przeciąć skórę.... Do byłoby hmmm... nierozważne. Chociaż RAT-a w łapkach nie miałem, więc nie będę się wypowiadał. Z drugiej strony podoba mi się te design...  :D

"uczta się strzelać z czegokolwiek, wiatrówek, broni palnej, proc, łuków, kusz, uczta strzelać swoje dzieci, wnuki.
Ta umiejętność przyda się w przyszłości na pewno aby zostać Patriotami w tym kraju. Lać kogoś prędzej czy później cza będzie, coby tu być i zdychać w chujowym, ale swoim własnym kraju"

SMF spam blocked by CleanTalk