Reklama

FIRE FIGHTER - czyli - JAK JUMBO ZOSTAŁ STRAŻAKIEM (tekst konkursowy)

Zaczęty przez MSc04, 17-07-2010, 22:54:44

MSc04

Zachecam do zapoznania sie z pozostalymi recenzjami konkursowymi. Zestawienie oraz ankieta znajduje sie tutaj: http://www.knives.pl/forum/index.php/topic,97811.html

FIRE FIGHTER - czyli - JAK JUMBO ZOSTAŁ STRAŻAKIEM
Autor: Jumbo

"W Kwaśniewicach stanął w ogniu dom
W Kwaśniewicach stanął w ogniu dom
Jedzie, jedzie straż ogniowa, trąbka gra
Sam komendant dziś prowadzi wóz...
Jadą, jadą odważni strażacy
A beczkowóz wzbija w niebo kurz..."

Zawsze chciałem być strażakiem, bo to fajna robota. Mają fajne auta i wyją jak jadą. No i mają siekiery takie i różne inne rzeczy do gaszenia pożaruw. Ja na ścianie mam nawet plakat ze Słonecznego Patrolu, bo to może nie strażacy, ale ratują ludzi. Ja też chcę ratować ludzi, więc hodzę na siłkę i już biorę 120 na klatę i jestem najsilniejszy w klasie. Silniejszy od Łysego, co to zlakował na przerwie Olego bo mu na fajki nie chciał zety kopsnąć. No, także chce być strażakiem i już zbieram dla siebie sprzęt. Siekierę gwizdnąłem z castoramy taką małą, co się mieści w plecaku, w szkole wezmę węża tylko muszę zamek do tej szafki metalowej rozkminić, a staremu zajumałem gaśnicę z auta. Ale wiedziałem, że mi czegoś brakuje jeszcze.

Wiedziony jakimś przeczuciem, zacząłem przeszukiwać Allegro. Wpisałem słowo strażak i znalazł mi sporo fajnych rzeczy. No i wówczas w oczy wpadł mi on. FIRE FIGHTER, czyli nóż ratowniczy strażacki znaczy.

Jak pisał jakiś ramol, nuż jest ratowniczy i dobry. Nie kosztował sporo, więc sobie klikłem KUP TERAZ i mama zapłaciła szybko za niego, bo powiedziałem, że nie bęndę do szkoły chodził jak nie zapłaci.

I pan Sławek (listonosz co przyłazi do nas na kawę i też nóż nosi w kieszeni) przyniósł mi kopertę. Chwila szarpania się z kopertą i na moją dłoń wypadło małe czarne pudełko, a nóż luzem. Bo gnojki na poczcie pewnie mi zazdrościli noża i po nim skakali. Naprostowałem kartonik i wygląda on tak:

Kartonk poleciał na bok, a z kartonika wyjąłem JEGO...


Twórcą tego cacka jest niemiecka firma MIL-TEC, założona w 1971 roku i która handluje szmatami z wojska i sprzętem z wojska też. Ich oferta jest tak wielka, że chińczycy ledwo dają radę z produkcją sprzętu. Na szczęście jakiś mały Xiao-shuang swoimi małymi łapkami zmontował mój nóż i za pośrednictwem iluś pośredników trafił on w moje dłonie.
Oryginalna nazwa noża to EINHANDMESSER "FIREFIGHTER" ROT Art.-No. 1530610, także brzmi poetycko i kusząco. Poza tym, unikatowy numer czyni mnie kimś wyjątkowym, tak samo wyjątkowym jak strażacy z USA, którzy używają tego noża na codzień:

Ale popatrzmy na nóż.
Otóż jak widać, jest to składak! No bo składaki są najlepsze na EDF, czyli Every Day Fire. Jest z niego kawał noża, bo ja się go otworzy, to ma aż 19,5 cm, a jak się złoży to ma 11,5 cm. Ostrze otwiera się takim kawałkiem ajzola, co się nazywa fliper. Kładziemy na niego palca i naciskamy, a ostrze ziuuuu leci do otwarcia się:

Mój nóż jest nowy, więc się do końca otworzyć nie chce, ale pewnie się wyrobi. Po naciśnięciu na flipera mój nóż robi tak:

i dalej się nie otwiera. Ale na szczęście cwane chińczyki zrobili mu kołka! Kołka ma na ostrzu, żeby można było je sobie otworzyć. Kołek jest duży i wygodny więc nie ma problemu z otwarciem noża w ogóle.

Także odrobna treningu przed szkołą i nóż otwieram tak szybko, że prawie mi już nie tnie palców i nie muszę nosić plastrów na nich. To naprawdę jest szybki nóż, bo strażacki, a strażacy muszą być szybcy jak Superman i nindża. A jak jóż się otworzy nóż, to wygląda on tak:

Wygląda bardzo profesjonalnie, bo jest czarny na ostrzu. A czarny jest dlatego, że go pooksydowali farbą czarną, a dodatkowo jest na mi znaczek strażacki taki, w którym widać strażacką drabinę, strażacki topór, strażackie coś tam i coś tam jeszcze strażackiego i napis FIRE DEPARTMENT, czyli STRAŻ POŻARNA. To świadczy o tym, że to prawdziwy strażacki nóż jest. Na czubku mi trochę oksydy zeszło, bo na klatce na ścianie wyryłem imię mojej niuni i serduszko. Niech wie dupeczka, że o niej myśle.

Nóż jak widać ma ostrze z metalu stainless i to dobrego. Mój kolega starszy ma wiertła z napisem HSS, a tutaj też są dwa SS w słowie STAINLESS, a jak kolega starszy chwali wiertła, to mój nóż też musi być dobry na stali. Nie wiem jaka to stal, ale dobra bo strażacka. Ostrze poszlifowane jest na kształt japońskiego TAMTO, czyli samurajowskiego miecza!! Bo taki kształt przebijał zbroje, więc teraz też będzie przebijał drzwi i inne takie rzeczy. A żeby jeszcze dobrze cioł, to mu zrobiono zęby jak na pile. Zębów jest dziewięć, a reszta oszcza jest gładka. Na górze ostrza są takie ząbki, na których można położyć palca żeby się nie miział tam i z powrotem. No naprawdę nieźle to wykombinowali sobie.

Rękojeść jest czerwona i leży w ręku doskonale. Te czerwone to plastik specjalny strażacki, w którym som dziury, żeby było lżej. Moja niunia się śmieje, że ten kolor jej pasuje do szminki, ale jej powiedziałem że jest głupia i się nie zna. Gdzie nóż do szminki?
A w środku są dwie blachy ze stali i jedna taka blacha to blokada, która trzyma ostrze po otwarciu, żeby się nie zamkło samo. Nie wiem jak się to nazywa, ale to jakiś LISNERLOK albo coś takiego. Nieważne. Blokada trzyma dobrze i nie otwarła mi się nigdy, nawet jak jeździłem windą na 11 piętro!! Musi być to jakaś specjalna strażacka konstrukcja, bo jest dobra i wytrzymała.

Tam koło blokady też som zombki, żeby się paluch nie ześlizgnoł na ostrze, bo by się kuku zrobiło niezłe. Te ząbki są na tym ajzolu do fliperowania.

Na jednej stronie jest takie coś do zaczepiania na pasie co się klips nazywa. To taka blacha, za którą można nóż zachaczyć o pasek i sobie z nim tak chodzić. Można też zaczepiać na kieszeni i wtedy nóż ładnie z niej sobie wystaje. Taki klips to fajna sprawa i szkoda, że takiego do fajek nie montują, bo by się nie gniotły w kieszeni, a bym se je na pasie nosił. Klips jest też oksydowany czarną farbą. A i można go na kasku nosić nad latarką, albo na takim dzyndzlu na kombinezonie, bo widziałem na zdjęciu.

Nóż w ręku siedzi dobrze, wiem bo już nim coś robiłem. Na razie nic nie gasiłem, ale za to zrobiłem sobie na ławce pole do piłki nożnej i gram z kumplem na lekcji. Poza tym nóż dobrze otwiera browara, więc w parku za garażami zrobiłem nim radochę, bo to nigdy nie było czym otworzyć browarka. A teraz biorę 4 łyki za otwarcie, a łyki mam spore więc mi to pasuje. Jeden ziomek z dzielni mówił, że jego brat co jest w woju ma podobny nóż, ale czarny i mówi, że to nóż FAKTYCZNY. Za diabła nie mogę rozkminić o co z tym chodzi, bo co, że mój nie jest faktyczny? A może chodzi o to, że jego jest wojskowy, a mój strażacki? Nie wiem.
Nożem przebijałem puszki po browcu i muszę przyznać, że przebija jak złoto. Tak samo przebił machę opla co stał koło domu na zakazie tylko ciężko mi było wyjąć go z machy, bo się ząbki zaklinowały mocno. Czyszczę nim sobie paznokcie i czasami dłubię w zębach, bo laskom się to podoba bardzo i mówią, że mi to pasuje tak do mnie. Że jak taki twardziel jestem. Ale fakt, mam już 185 cm wzrostu, ważę 92 kilo i chodzę na siłkę, więc nieźle wyglądam, a nóż dodaje mi powagi jeszcze. Więc jak zostanę strażakiem, to już w ogóle niunie zwariują jak na gwizdkach na dzielnię do nich przyjadę!!
Muszę sobie przyniuchać jakiegoś kabrio na postoju, to sprawdzę jak pasy się tnie, bo to ratownicza sprawa jest przecież.

Także podoba mi się nóż i nie żałuję siana na niego. Noszę go codziennie i mnie nie opuszcza wcale. Jestem z niego zadowolony i myślę że kupię sobie jeszcze jeden do szuflady, w razie jakbym tego zasiał gdzieś.

Nóż jest dobry i polecam go każdemu, kto też chce zostać strażakiem. Ja myślę, że jak już zostanę, to takie noże każdemu strażakowi kupię, żeby mógł se nosić i się cieszyć z niego. Bo nie ma lepszego strażąckiego noża. No i wygląda naprawdę fajnie, a i z dobrych materiałów jest zrobiony. Polecam!!

A na koniec jeszcze kilka zdjęć bo zrobiłem.

A na całkiem koniec zajebista niunia z moim nożem. Se muszę taki plakat zrobić i powiesić w pokoju!!

"The belief in a supernatural source of evil is not necessary; men alone are quite capable of every wickedness." - Joseph Conrad

ordo

Cienko ;P Znaczy standard :D

Choć jak czytam, to może faktycznie powinno się umieszczać ostrzeżenia na niektórych tekstach Jumbo, że mają charakter satyryczny ;)

Reality has a well known liberal bias

dziab

inspirują mnie Twoje recki do napisania swojej w takim klimacie, czyli totalnie na serio - z praktycznej strony i bez zbędnych komentarzy  :D
nawet już plan mam i trochę zdjęć. co prawda nie do końca jest to nóż, więc nie chciało mi się jej kończyć na konkurs, bo i tak nie spełniałaby wymogów :P
dzięki za tekst :)

"Wałbrzych - szary to też kolor!" :D
"Never let an anchor drop"

albercik


Kagemusha

Wesoło  :D fajnie czasem przeczytać taką reckę z przymrużeniem oka  ;-)

slice of life
Obecne EDC: MT Scarab, Camillus CQB1, LM Surge, Olight i3 EOS, Victorinox Compact

Riwan

Super! Z ogromną przyjemnością czytam taką reckę. Inna niż wszystkie i za to Ci chwała.


Hakas

 :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Recka pierwsza klasa nie mogę się pozbierać. Jumbo mistrzem jest!!!!!!!!
Hakas

Wędruję poprzez świat polując, walcząc
i uzdrawiając

Przeklęty, kto miecz swój trzyma z dala od krwi - Bellicosa anima
Damnatus, qui gladio suo ab sanguem reservat - Bellicosa anima

Rudolf

chyba sobie taki kupie :D
Dziękuję za wyczerpującą reckę


Jaranek

he he - "Taki klips to fajna sprawa i szkoda, że takiego do fajek nie montują"

MADE IN HEAVEN INSPIRED IN HELL

Blacha

- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? -spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego -zapewnił go Puchatek. - Pamiętaj tylko, aby zginąć z mieczem w dłoni, inaczej nie dostaniesz się do Valhalli.

rzezniq

"When the
Umnumzaan performed exceptionally well in the many tasks you tried with it,
it required some alteration to ensure that it failed." - Anne Reeve

fajniusi

Tekst mi nasuwa jednego twórce tekstów o Pudzianie STASIEK to TY?

Oprócz powodzenia u kobiet,całą resztę może mieć każdy...

SMF spam blocked by CleanTalk