Fredrowy debiut

[Fredro]

Uszanowanie,

W końcu się przemogłem i za namową żony wrzucam kilka fotek moich wypocin. Użyjcie sobie na nich do woli  
To w sumie 5 i 6 nożyk mojej produkcji. Wprawdzie tylko oprawa ale na więcej na razie nie mam warunków.
No to po kolei.

Więksiejszy: głownia Mora 110, bawołek, fibra, kawałek drewnianego talerza, fibra, Amazakoue
Mniejsieszy:  głownia Mora 60, a reszta jak wyżej
Pochwiszcza: skóra 3 mm, czerniona i woskowana

Wsio materiałowo od Karuda, tylko drewniany talerz z Tesco

aha, wszystko hand made in the kitchen

no to ładujcie, jestem gotów.

[Bródkes]

Popraw linki, bo zdjęc nie widać.

[androfag]

Ładna, czysta robota 

[Trollsky]

Witaj , taka żona to skarb, ładna oprawa.

[Bródkes]

Bardzo ładne, super 

[cat]

Pięknie oprawione 

[piotrbati]

  najs wery kurczak najs 

[nikita639]

bardzo fajne doceniam samozaparcia mimo takiego warsztatu

[androfag]

A tak nieśmiało to jakie były poprzednie nożyki? 

[Fredro]

och dziękować, dziękować.  hmm, wcześniejsze? no cóż trudno, postaram się wrzucić dzisiaj wieczorem

[PrzemoBK]

Podobają mi się obie oprawy  . Pochwy też są bardzo fajne  .

[Wojtek63]

Oba bardzo fajne

[Fredro]

doceniam samozaparcia mimo takiego warsztatu

no cóż, każdy orze jak może
i tak najważniejsza jest Muza 

[Fredro]

aha, ten zestaw to próba odpowiedzi na konkretną potrzebę "całodniowe wyprawy na grzyby, w dresach", Stąd mniejszy do zawieszenia na szyi ,bo w dres i pasek do już zbytnia awangarda, do bieżącej obsługi runa leśnego. No i większy, który można schować do reklamówki i w razie potrzeby użyć do przygotowania strawy lub odstraszenia namolnych współgrzybiarzy

[kooniu]

....
i tak najważniejsza jest Muza 

+1 widzę że twoja Muza towarzyszy Ci przy pracy 

[Fredro]

Słowo się rzekło, więc co robić...
Oto mój PIERWORODNY:

Technikalia:
Głownia : obrzynek ze starego noża stołowe produkcji nieznanej
Rękojeść : doskonale spasowany kawałek teaku ze skrzynki po herbatce i kawałek dębiny znaleziony w warsztacie teścia

i jeszcze skala:

Nożydło powstało pod wpływem mojego pierwszego zauroczenia niniejszym forum , a dokładniej po godzinie czytania forum poczułem w sobie moc twórcy  
Czy ktoś z Was jeszcze pamięta ten dreszczyk emocji?  

Aha, kozik służy w naszym domu od jakiegoś roku czyli od urodzenia do... obierania pomarańczy i nie umywają się do niego w tym zakresie prac żadne specjalistyczne przyrządy. To w sumie można chyba nazwać go kuchenniakiem