Jak widać na zdjęciach. Najpierw poleruję tą największą powierzchnię, a potem samą krawędź,prowadząc szkiełko od lica do krawędzi. To, co się rozjechało, pięknie wraca. skóra musi być wilgotna. Poleruję takim szklanym pilniczkiem do paznokci, tym gładkim końcem, za który się go trzyma. Można kupić specjalną "kość rymarską" do wykańczania powierzchni.
A, krawędzie fazuję edge bevelerem i dopiero wykańczam.