Reklama

MANLY PATRIOT - recenzja. Kilka słów i kilka zdjęć.

Zaczęty przez miguel, 07-11-2016, 23:51:37

miguel

Manly to firma na nożowym rynku dość świeża. Powstała bodajże w 2011 roku, głośniej o nich zrobiło się w okolicy 2013 – a to dzięki modelowi Comrade (u nas znanym jako Kamrat)  - pełnowymiarowemu slipjointowi, o znakomitym stosunku jakości do ceny. W swojej ofercie mają również nóż składany wzorowanym na francuskich Laguilole. Te dwa modele początkowo stanowiły całość ich oferty. Skromnie, ale skutecznie – jedynym urozmaiceniem była możliwość wyboru różnych kolorów okładzin oferowanych noży i stali głowni (odpowiednik D2 lub CPM154). Mógł dziwić brak w ofercie noża ze stałą głownią. To niedopatrzenie zostało naprawione i w 2015 do katalogu dołączył bohater poniższych wypocin, model Patriot.

Nóż dostępny jest w kilku wersjach kolorystycznych. Do mnie trafiły dwie sztuki – wersje military green i orange. Pierwszy od razu wszedł do czynnej służby i trochę wrażeń z używania znajdzie się w tym opisie.

Technikalia

Na początek cyferki i suche fakty:

Konstrukcja: full tang

Długość całkowita: 210 mm

Głownia (długość/szerokość/grubość): 95 mm (kt 90 mm)/ 25 mm/ 4 mm.

Stal: 1.2379, czyli odpowiednik D2 (nóż dostępny jest również w wersji z CPM 154 – dopłata +30 euro)

Profil, szlif: drop point, szlif pełny płaski, grubość nad KT ok. 0,6 mm).

Rękojeść: G10, aluminiowe nity oczkowe. Dostępny w różnych kolorach G10 (czarny, pomarańczowy toxic green i military green) oraz wersji z ironwood i mosiężnymi nitami (ta opcja to konieczność dopłaty  60 euro).

Pochwa: Kydex z parcianym mocowaniem do pasa

Cena noża: 40 euro.

Podsumowując – średniej wielkości nóż ze stałą głownią wykonany z prostych, solidnych materiałów. Na uwagę zasługuje stal – Manly to jedna z firm, które proponują D2 w nożu stosunkowo tanim (czy tam budżetowym jak kto woli). Wcześniej np. amerykańscy czy włoscy producenci pozycjonowali ją jako stal z nieco wyższej półki, stosowaną w droższych – jak na polskie warunki - nożach (choćby BM 710,  Spyderco Military czy noże Lion Steel). Ostatnio D2 nieco spadła w ,,piramidzie prestiżu" i np. składaki ESEE, czyli Zancudo i Avispę z głownią z tej stali można nabyć za ~30 USD, limitowany RAT1 z D2 też cenowo był bardzo OK. Ta tendencja cieszy, bo to solidne żelazo jest i fajnie że rośnie wybór tańszych noży z D2 właśnie.


Jakie co jest duże - od góry Patriot, Hultafors, Rat1, Comrade, Patriot

Estetyka, jakość wykonania

Patriot może się podobać. Przede wszystkim ma ładną w swojej prostocie linię. Niby zwykły drop point z prostą rękojeścią, ale stylistycznie wszystko tu ładnie siedzi, żaden z elementów nadmiernie nie dominuje, zachowane są klasyczne proporcje i smak. Generalnie – żadnych fajerwerków, jest prosto. Nuda, albo klasyka – jak tam kto woli.

Nie da się nie zauważyć podobieństw do Comrade. Kształt rękojeści, profil głowni – to są te geny, taki młodszy, prostszy, nieco większy i mocniejszy braciszek. No ale trudno się dziwić producentowi, że przy tworzeniu noża wykorzystał wszystko co dobre w swoim bestsellerze.


Patriot w towarzystwie Kamrata

Nie jest to nóż dla estetów, którzy zwracają uwagę na szczegóły. Jakie? Nity oczkowe są nabite nieco nierówno, G10 miejscami nie do końca trzyma linię z tangiem (ułamki milimetra, ale jednak). Szlif jest minimalnie przeciągnięty na grzbiet (tzw. pełny płaski przejebany). Wykończenie głowni to pionowa satyna maszynowa, miejscami nieco niechlujna. Krawędź tnąca włazi na wyjście szlifu... Żeby była jasność – to nie są zarzuty, raczej odnotowanie faktów.  Zwracanie uwagi na takie pierdoły w nożu za tą cenę zakrawa na poważną niedyspozycję psychiczną, podobnie zresztą jak oczekiwanie w tych pieniądzach wyższego standardu wykończenia. W droższych nożach zdarzają się babole dużo gorsze.

Bezdyskusyjna jest solidność wykonania całości. Żadnych szpar, zadziorów, wszystko jest bardzo dobrze zmontowane. G10 jest ładnie obrobione (frezowanie), krawędzie sfazowane... Generalnie nóż sprawia wrażenie solidnego, dobrze pomyślanego narzędzia.

Pochewka

Nóż dostajemy w komplecie z kydeksową pochwą zamocowaną w ,,trzymadle" z parcianej taśmy. Pochewka trzyma pewnie, nie ma możliwości przypadkowego wysunięcia z niej noża, nawet przy noszeniu rękojeścią w dół. Trzymanie jest na tyle mocne, że wyjęcie noża może nastręczać pewnych trudności, trzeba się przyłożyć. Na szczęście wyprofilowana jest tak, że można bez problemu oprzeć kciuk o brzeg, co całą operację ułatwia. Mam dwa egzemplarze Patriota i minimalnie różnią się siłą trzymania, pomarańczowy chodzi nieco lżej, bardziej kulturalnie. Co ciekawe, różnica nie jest po stronie pochewek - są one dokładnie takie same, prawdopodobnie formowane na jednym wzorcu. Jest to kwestia noża, jeden ma minimalnie cieńsze okładki przed nitem i to robi różnicę. Oczywiście obydwa są trzymane bardzo pewnie.

Generalnie to jedne z lepiej ,,chodzących" kydeksów, nie tylko jak na standardy noży produkcyjnych, ale i w porównaniu z wyrobami wielu rodzimych makerów. Ogólne wykonanie też jest bardzo ok – brzegi są ładnie oszlifowane, nity oczkowe nabite estetycznie, wszystko równe i symetryczne.

Patent z parcianym nosidłem jest ciekawy, umożliwia wyjęcie samego kydeksu, jeśli zechcemy zamontować go np. do tekloka, powiesić na parakordzie, czy cokolwiek. Jeżeli zdecydujemy się na normalne noszenie przy pasie – nóż siedzi tam pewnie i wygodnie, bez problemu też można przekładać na opcję prawo- i leworęczną. Generalnie – jest prosto i praktycznie.

Minusy? Kydeks brudzi, w miejscu gdzie G10 ociera o wewnętrzną stronę pochewki zostają czarne ślady, brudzi też napa z parcianej części. Nie są to trwałe zabrudzenia, można to wymyć bez problemu, ale co z tego, jak z kolejnym użyciem znowu się pojawi. Napę można podkleić czymś, ale na kydeks nie poradzimy – taki urok tego tworzywa i tyle. Jeśli komuś to przeszkadza, powinien wybrać nóż z czarną rękojeścią. Na kolorowych zabrudzenia będą widoczne – trzeba to olać, albo zamówić sobie u kogoś pochewkę z kydeksu w odpowiednim kolorze, czy tam skórzaną.

Rękojeść – ergonomia

Rękojeść to G10 przymocowane do tanga nitami oczkowymi. Kleju nie widać, więc pewnie go nie ma, ale szpar też nie stwierdzono. W rzucie bocznym nie ma żadnego profilowania, co oczywiście wynika z kształtu tanga. Patrząc od góry (czy tam dołu jak kto woli) rękojeść jest profilowana w lekką beczułkę. Prosto i praktycznie, proste rozwiązania się sprawdzają. Osobom o większych dłoniach rękojeść może wydawać się nieco zbyt wąska - jak widać, taki Rat1 zapewnia nieco więcej mięsa na szerokość. Manly nadrabia to grubością, dzięki czemu nóż pewnie leży w dłoni. Nie jest to może ergonomia Mory czy innych skandynawów, ale nie odnotowałem zmęczenia dłoni nawet podczas dłuższej pracy. Przyłożenie większej siły nie jest problemem. Być może przydałoby się lepsze sfazowanie dolnych krawędzi, choć ja akurat dyskomfortu tu nie odnotowałem. Faktura G10, dzięki odpowiedniemu frezowaniu jest lekko chropowata, co poprawia pewność chwytu, jakieś oparcie zapewniają też otwory w nitach.


Porównanie grubości i profilu rękojeści Patriota i pomarańczowego Hultaforsa

Pracę ułatwiają podcięcia pod kciuk, na grzbiecie, który lekko wznosi się w kierunku grzbietu głowni. Jimping nie jest przesadnie agresywny, ale zapewnia odpowiedni opór dla opuszka. Co ciekawe, obydwa egzemplarze różnią się nacięciami – w pomarańczowym są trochę ostrzejsze.

Nacięcia znajdziemy też na wewnętrznej strony gardy – utrudniają one zsunięcie się palców, ,,wyczucie" noża, no i pewnie docenią osoby tnące ostrzem do góry (myśliwi?).

Z tyłu rękojeści kawałek tanga jest odsłonięty, dzięki czemu mamy do dyspozycji mały zbijak. Żadnego negatywnego wpływu na komfort pracy w normalnych chwycie to nie ma.

Głownia

Typowy, klasyczny do bólu drop point, 4 mm grubości, szlif pełny płaski, nad kt jakieś 0,5 - 0,6 mm (na oko, nie mam suwmiarki, może ktoś zweryfikuje?)... Jak to tnie? Bardzo dobrze. Nóż sprawdza się zarówno w pracach kuchennych, jak i podczas pracy w drewnie, przy struganiu,  batonowaniu (tu z uwzględnieniem rozmiaru, wiele tymi 9 cm nie zdziałamy). Jasne - w pierwszej konkurencji nie przebije typowego kuchenniaka, w drugiej – Mory, Hultaforsa czy innego skandynawa. Ale to oczywistości są. Jako uniwersalny nożyk ogniskowo – biwakowo - buszkraftowy Patriot zapewnia dobry kompromis między precyzyjnym cięciem, a zapasem mocy pozwalającym na przyłożenie większej siły. Znaczy z tym zapasem mocy nie ma co przesadzać, Ruskich zabarykadowanych w czołgu nim nie wyłuskamy. Ale już z drzwiami kibla w którym zamkną nas źli koledzy możemy powalczyć. Nie musimy się obawiać sęków w gałęziach przy przygotowywaniu ogniska, nożyk da radę na pewno przy rozmontowywaniu mebli, przycięciu jakichś elementów przy remoncie itp. pracach.

Czubek to też taki kompromis między precyzją a mocą. Przy normalnym używaniu nie powinien strzelić, ale nie nadużywałbym go raczej. To jednak jest nóż a nie łom.


Porównanie czubków. Od lewej: Ka-Bar Dozier Folding Hunter, Patriot, Rat 1, Comrade. Dozierek wyszedł tu na zdjęciu cokolwiek masywnie, ale faktem jest że z tej czwórki ma najmocniejszy czubek

Przypuszczam, że Patriot sprawdziłby się jako nóż myśliwski, choćby przy skórowaniu, ale to by musiał jakiś myśliwy zweryfikować. Ja używam go czasem do oddzielania mięsa od kości, np. w udźcach z indyka, albo przy porcjowaniu szkieletów drobiowych – czyli tam gdzie delikatny kuchenniak byłby narażony na uszkodzenie, zwłaszcza że robię to raczej nieprofesjonalnie. Patriot te barbarzyństwa znosi cierpliwie i większych uszkodzeń nie stwierdzono. To oczywiście zaleta hartowania, o czym więcej w kolejnej części:

Trzymanie ostrości, ostrzenie

D2, jeśli jest odpowiednio zahartowana długo trzyma ostrość roboczą i zapewnia dobrą agresję cięcia. Patriot jest potwierdzeniem tej teorii -  mamy tu do czynienia z dobrą obróbką cieplną.
Nóż przyszedł z krawędzią tnącą wyprowadzoną na jakieś 15 – 18 st. na stronę. Kilka przeciągnięć po prętach turnboxa na 20 stopni i mamy złamaną kt i sprytny microbevel. Tak lubię, tak ostrzę większość swoich noży. I tak naostrzony Patriot przystąpił do pracy i różnych testów.
Spożywcze artykuły nie robią na nim wrażenia. Jak już wspomniałem, kilka razy oparł się mocniej na kościach, co zaowocowało małymi wybłyszczeniami, łatwymi do zlikwidowania na brązowych prętach. Raz lekko sklepałem czubek o jakiś talerz czy miskę. Generalnie KT ma przy nadużyciu tu raczej tendencje do odkształcania plastycznego, nie szczerbi się.

Praca w drewnie również tej stali nie rusza. Po kilkudziesięciu minutach zabawy z różnymi drewienkami (brzoza, sosna, dąb) nie stracił nawet ostrości golącej. No, ale drewno to dla większości noży nie jest wyzwanie.

Wyzwaniem bywają kartony i tektura. Mieszanka papieru i różnych syfów potrafi szybko zmęczyć niejedną krawędź tnącą. Patriot przerobił w ramach testów trochę różnych pudeł i pudełek. Ostrość golącą stracił faktycznie stosunkowo szybko, ale do utraty roboczej agresji nie udało się doprowadzić, skończył mi się materiał do testów. Przez kartony latał chętnie i bez zająknięcia (płaski szlif!), a po przerobieniu tej kupki makulatury na zdjęciu, dalej spokojnie ciął kartkę – tylko w kilku miejscach pojawiły się mikrowybłyszczenia.

Podczas spaceru po lesie pojawiła się też możliwość pomęczenia porzuconej opony. Opona została pomęczona, krawędzi tnącej to nie zmęczyło.

Podsumowując – nóż bardzo fajnie trzyma ostrość i w warunkach normalnego używania nieczęsto trzeba będzie sięgać po ostrzałkę. A jak się ostrzy? Normalnie. D2 niby miewa opinię stali dość ciężko się ostrzącej, że niby trudno ją doprowadzić do ostrości golącej... No nie zauważyłem – po brązowych prętach spokojnie usuwa włosy z przedramienia. O wyprowadzaniu KT nie powiem za wiele, bo nie doprowadziłem noża do takiego stanu, żeby trzeba było to robić, cały czas wystarczało podgłaskanie na turnboksie i nóż odzyskiwał zdolność golenia. Pewnie gdyby się stępił poważniej trzeba by było użyć diamentów, ale to większości stali dotyczy. Tak czy siak, trzeba się postarać żeby ten nóż stępić - albo mocno pracować z agresywnymi materiałami, albo mocno zaniedbać KT w jakimś dłuższym czasie.

Rdzewność

D2 to taka stal półrdzewna. Bardziej odporna na korozję od typowych węglówek, ma jednak tendencje do łapania punktowych przebarwień i nalotu po kontakcie z bardziej agresywnymi substancjami (sok z owoców, cebuli, musztardy, sosy itp.). Minimum dbałości o głownię (mycie, wycieranie) problem minimalizuje. W moim egzemplarzu widać lekkie ściemnienie powierzchni głowni, ale już na zdjęciu nie udało mi się tego uchwycić, nawet w porównaniu  ze stanem fabrycznym (pomarańczowy). Zresztą mam wrażenie że podobnie wykończona D2 w nożu Tlima była bardziej podatna na łapanie przebarwień.

Konkurencja

Jak nie Patriot to co? Szukamy fixeda w podobnym klimacie, podobnych rozmiarów i z podobnych materiałów. Szczerze mówiąc spodziewałem się że wśród noży produkcyjnych będzie w tym temacie większy wybór niż jest. W ofercie wielu firm (Bark River, Benchmade, Boker, Cold Steel, Falkniven, Ka-Bar, Real Steel, Spyderco, Shrade i inne) spotkamy co prawda sporo noży podobnej wielkości i o podobnym zastosowaniu, ale nie udało mi się znaleźć ani jednego, o którym można by powiedzieć, że jest bezpośrednią konkurencją.  Wszystkie od Patriota różnią się albo konstrukcją rekojeści, albo stalą, projektem, czy wreszcie – najczęściej – ceną. A dokładniej stosunkiem ceny do tego co nóż oferuje. W tej ostatniej kategorii ciężko znaleźć porównywalną do Patriota ofertę. Okazuje się, że – o dziwo – Bułgarzy wypuszczając prosty do bólu nóż wstrzelili się w rynkową niszę.

Alternatywy można poszukać wśród produktów knifemakerskich. Tu połączenie D2 (i okolic) z pełnym płaskim i G10/micartą jest dość popularne. Oczywiście, tu również cena bywa przeważnie wyższa, ale powiedzmy że ma to swoje uzasadnienie. Jeśli chodzi o rodzimych nożorobów, którzy mają modele w w miarę stałej ofercie, podobne noże robią choćby Killrathi czy Wołodja (kilka modeli LKW Classic). Oczywiście każdy średnio ogarnięty maker poradzi sobie z tego rodzaju projektem – kwestia tylko ceny i standardu wykończenia.

Podsumowanie

Patriot to bardzo dobre narzędzie, wykonane z porządnych materiałów. Jest solidnie zmontowany, stal dobrze obrobiona cieplnie. Ergonomia stoi na wysokim poziomie. W komplecie otrzymujemy funkcjonalną pochewkę. Nóż ma drobne niedociągnięcia estetyczne, ale z nawiązką nadrabia to dobrą ceną. To tak podsumowując na sucho.

Jeśli chodzi o argumenty nieco mniej rzeczowe... Ten nóż jest tak zwyczajnie i po prostu fajny. Nie zajebisty, nie niesamowity, nie wspaniały, żaden wow, czy inne ojapierdolę. Po prostu fajny. Coś jak Kamrat – niby proste narzędzie bez fajerwerków, a jednak daje się lubić i przyjemnie się go używa. Taki nóż – nóż. No bullshit.

I jeszcze fotka z grzybkiem na zakończenie. Dziękuję za uwagę :)

Michał

Moje prace na Instagramie: www.instagram.com/michaldms/

kapfryd

Dzięki za dobrą reckę i miłe dla oka fotki :) Jedyne czego mi brakuje to słowo o rdzewności, bo z tego co pamiętam to w Kamracie (w tym z odpowiednika D2 oczywiście) dość mocno się to różniło w zależności od serii.

( ͡° ͜ʖ ͡°) Kiedy nie wiesz jak powinien zachować się prawdziwy mężczyzna, pomyśl jak zachowałby się Makłowicz w podobnej sytuacji.

miguel

Cytat: kapfryd w 08-11-2016, 00:27:03

Dzięki za dobrą reckę i miłe dla oka fotki :) Jedyne czego mi brakuje to słowo o rdzewności, bo z tego co pamiętam to w Kamracie (w tym z odpowiednika D2 oczywiście) dość mocno się to różniło w zależności od serii.

Dzięki :) Co do rdzewności, tak jak napisałem - nóż złapał lekką patynkę, ale nawet nie da się tego złapać na fotkach. Jest też jeden mały czarny punkcik, własnie go zauważyłem. Ale generalnie problemu z rdzą czy nalotem nie ma, mimo że nóż po używaniu w kuchni był czasem zostawiany uwalony różnymi rzeczami na długie godziny. W moim egzemplarzu Kamrata jest podobnie.
Michał

Moje prace na Instagramie: www.instagram.com/michaldms/

wojtek22

Fajnie, ze Ci się chciało.
W pełni podzielam twoje odczucia. Patriot to dobry nóż. Troszkę bym polemizował z twierdzeniem o powiedzmy nienajwyższym standardzie wykończenia. Nie mam wielu noży produkcyjnych o stałej glowni, ale Benchmade Hunt, Gerber Yari, Boker Plus mam dwa modele, czy Enzo Trapper mają więcej odstepstw od ideału niż Patriot. Pochwa jest świetna, jak na budżetowy noż, ale żabka z taśmy może być potencjalnym problemem. Nie zamknęłem zatrzasku i pochwa wypadła z petli w przysiadzie. Trzeba to zmodyfikować, na razie zrobiłem pochewkę ze skóry.


DrWall

Dzięki za recekę :D bardzo mi podeszła i namówiłeś, będę się ostro zastanawiał nad nabyciem :shades:

PGK swoich i świadków nigdy nie zostawia  :P

"Doctor Eman is not for you" because "nic na siłę, wszystko wzbudnikiem kinetycznym z naprowadzaczem trzonkowym"

InQuizitor

Dobry czytelny tekst! Dzieki :)
Jeden z fajniejszych budżetowych nożykow, wart każdej wydanej na niego złotówki.


miguel

Cytat: wojtek22 w 08-11-2016, 00:50:07

Fajnie, ze Ci się chciało.
W pełni podzielam twoje odczucia. Patriot to dobry nóż. Troszkę bym polemizował z twierdzeniem o powiedzmy nienajwyższym standardzie wykończenia. Nie mam wielu noży produkcyjnych o stałej glowni, ale Benchmade Hunt, Gerber Yari, Boker Plus mam dwa modele, czy Enzo Trapper mają więcej odstepstw od ideału niż Patriot. Pochwa jest świetna, jak na budżetowy noż, ale żabka z taśmy może być potencjalnym problemem. Nie zamknęłem zatrzasku i pochwa wypadła z petli w przysiadzie. Trzeba to zmodyfikować, na razie zrobiłem pochewkę ze skóry.

Jeśli chodzi o wykończenie to jakoś tak odruchowo porównywałem z fixedami customowymi, które częściej mi przez ręce przechodzą niż produkcyjniaki. A że to są najczęściej noże Kamila, no to już w ogóle... ;) Ale generalnie zgoda, tak jak w recce zaznaczyłem, w droższych nożach zdarzają się babole gorsze. Przypomina i się opisywany przez Jasia bodajże któryś model Bark River z asymetrycznymi okładzinami. Bywa gorzej - plus dla Bułgarów :).

Co do pochewki to słuszna uwaga. Tak sobie myślę, że najszybszym i najprostszym sposobem modyfikacji byłoby przymocowanie kydeksu do taśmy nitami skręcanymi.

Cytat: DrWall w 08-11-2016, 01:25:33

Dzięki za recekę :D bardzo mi podeszła i namówiłeś, będę się ostro zastanawiał nad nabyciem :shades:

Warto, gdyż jest to:
Cytat: InQuizitor w 08-11-2016, 07:05:21

Jeden z fajniejszych budżetowych nożykow, wart każdej wydanej na niego złotówki.

:D
Michał

Moje prace na Instagramie: www.instagram.com/michaldms/

jedenasty

Fajny nóż i przyjemna recenzja, bardzo żałuję, że przegapiłem zamówienie grupowe. Pokażesz zdjecie tego zbijaczka na dupce?

Cytat:  L. Wałęsa
Miała być demokracja, a tu każdy gada co chce

Player

.
.
.
.

miguel

Cytat: jedenasty w 08-11-2016, 09:58:47

Fajny nóż i przyjemna recenzja, bardzo żałuję, że przegapiłem zamówienie grupowe. Pokażesz zdjecie tego zbijaczka na dupce?

Faktycznie, zbliżenia zbijaka zbrakło. O taki:

Michał

Moje prace na Instagramie: www.instagram.com/michaldms/

demon

Dzięki za tekst i foty, zgadzam się z tym co napisałeś. Dodam, że mój Patriot przyszedł z brzydkowyglądającą KT, reszta wykonana super :-)

Chwilowo nie mam czasu. Takie tam, różne...

Tu wrzucić jakiś mądry / szokujący cytat - najlepiej po angielsku lub po łacinie, ewentualnie nazwę zespołu o którym nikt nie słyszał.

krzem

 :shades:

po przeczytaniu Twojej recenzji zaczynam żałować, że go nie nabyłem zbiorowo ;)

To skromny człowiek, z byle gównem nie wyskoczy.

jedenasty

Cytat: miguel w 08-11-2016, 10:20:39

Faktycznie, zbliżenia zbijaka zbrakło. O taki:

Super dzięki ! Przy okazji widać jak wykończone i spasowane jest G10
Cytat:  L. Wałęsa
Miała być demokracja, a tu każdy gada co chce

marcin90-70

Sprzedam:
http://forum.knives.pl/index.php/topic,148745.0.html

Naprawiam wszelakie noże. Wegliki klade. Ostrze i dopieszczam.

Mój FB
https://m.facebook.com/KnifeHospital/

KnifeHospital-moje prace

Player

.
.
.
.

demon

Cytat: krzem w 08-11-2016, 10:36:00

:shades:

po przeczytaniu Twojej recenzji zaczynam żałować, że go nie nabyłem zbiorowo ;)

Jest czego. Nożyk jest naprawdę "poręczny", "użytkowy", "zgrabny", "uniwersalny". W zasadzie nie wiem czego jeszcze można chcieć w tzw. "terenie". Estetyczne narzędzie bez wodotrysków. "Nóż jak nóż". Szkoda tylko, że potrafią zepsuć arcydzieło ostrzeniem :-(

Ps. Zostałem fanbojem MANLY hehehe.

Chwilowo nie mam czasu. Takie tam, różne...

Tu wrzucić jakiś mądry / szokujący cytat - najlepiej po angielsku lub po łacinie, ewentualnie nazwę zespołu o którym nikt nie słyszał.

grisza

Dzięki za reckę  :)
Nożyk fajny i gdyby nie to że w momencie zamówienia miałem już podobnej wielkości fixed o Killa to pewnie byłby i u mnie.
Choć przez Twój opis znowu zaczynam słyszeć głosy  :shades:

"Cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz końca! "
                     Owidiusz

          9/19

grzeS

Świetna recenzja. To co, zamówienie zbiorowe? :)


Harny

Fajnie opisane, ale przecież nie potrzebuję kolejnego noża (ta, jasne) ;)


miguel

Kolejne zamówienie miałoby chyba całkiem niezłą frekwencję ;)

Cytat: demon w 08-11-2016, 12:33:50

Zostałem fanbojem MANLY hehehe.

W sumie trudno tej firmy nie lubić jeśli się lubi noże. Ciekaw jestem z czym kolejnym wyskoczą. Jakiś solidny backlock byłby logicznym uzupełnieniem ich oferty.
Michał

Moje prace na Instagramie: www.instagram.com/michaldms/